Życie pisze różne scenariusze. Jeszcze w czerwcu nic nie zapowiadało, że wakacje będą mieć tak burzliwy przebieg. Wszystko układało się jak klocki w tetrisie na spokojnej grze. Zapowiadały się wspaniałe wakacje, młody walczył o czerwony pasek, bo miał coś ekstra od rodziców obiecane.
Aż tu nagle pstryk.
Wakacje się udały, Paweł dumnie chodził po domu i machał świadectwem, a potem grał na konsoli PSP. Nasze wyjazdy wypaliły w 100%. A potem nastąpiła lawina zmian... Myślę jednak, że nie warto już rozpamiętywać tego. To przeszłość, której nikt nie zmieni. A ja będę miał teraz nie lada wyzwanie po 28 latach pracy w jednym miejscu.
Cieszę się z tego powodu niesamowicie. Wierzę, że poniedziałek będzie cudownym dniem.
No i trochę statystyk:
9881 - to ilość dni, odkąd przekroczyłem próg biblioteki na Konarskiego 6 i wyszedłem z pracy...
Jest to równoznaczne: 324 miesiącom i 19 dniom | ||||
Jest to równoznaczne: 1411 tygodniom i 4 dniom | ||||
Jest to równoznaczne: 237 160 godzinom | ||||
Jest to równoznaczne: 14 229 600 minutom |
Robi wrażenie.
Nowy licznik ruszy jutro, 1 września. Ile będzie trwać? Tego nie wie nikt.
Ostatnia fotka...