Z wiadomych względów dziś w Kącie musi być Krzysztof Kamil Baczyński.
Poniżej ostatni znany Jego wiersz.
W innej formie niż zazwyczaj - zdjęcie zaczerpnęłam z facebookowego profilu Wydawnictwa a5.
Gdyby jednak komuś nie chciało się odczytywać z rękopisu, podaję link do tekstu:
https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/baczynski-gdy-za-powietrza-zaslona.html
Miałem się pakować przed podróżą, ale mi się nie chce.
Bomba z koleżanką.
Chyba znów wybierają się do Trudnych spraw.
Aby odwrócić zły los, wszystko trzeba zrobić tak, jak robili to nasi przodkowie.
Sylwia Skuza, Tylko nie Podlasie
W dzisiejszym Kącie postoimy sobie z noblistką.
Louise Glück, Pierwsze wspomnienie
Dawno temu zostałam zraniona. Żyłam,
żeby się zemścić
na ojcu, nie
za to, czym był -
za to, czym ja byłam: od początku czasu,
w dzieciństwie,
myślałam,
że ból znaczy:
jestem niekochana.
A znaczył, że ja kocham.
(tłumaczenie - Krystyna Dąbrowska)
Wiersz pochodzi z wydanego w 1990 roku tomu Ararat.
W Polsce ukazał się on dwa tygodnie temu nakładem Wydawnictwa a5.
Jako że cnoty ostatnio na czasie, to proszę, cytacik.
Każdy podejrzewa, że ma przynajmniej jedną z cnót kardynalnych. Oto i moja: jestem jednym z naprawdę niewielu uczciwych ludzi, jakich poznałem.
F.Scott Fitzgerald, Wielki Gatsby (w przekładzie Jacka Dehnela)
Dziś przykład wiersza, który - jak dla mnie - z każdym wersem jest trudniejszy do interpretacji.
Prostota tego utworu jest wg mnie pozorna.
Ryszard Krynicki, Samotność
Kto wybiera samotność - nigdy nie będzie sam.
Kto wybiera bezdomność - będzie miał dach świata nad głową.
Kto wybiera śmierć - nie przestanie żyć.
Kogo śmierć wybierze - ten umrze
zaledwie
Tekst za https://poezja.org/wz/Krynicki_Ryszard/682/_Kto_wybiera_samotno%C5%9B%C4%87.
Poetę na dziś podpowiedziała mi Ali Smith, która w swej Wiośnie pisze o Rilkem.
I przypomniał mi się ten wiersz.
Rainer Maria Rilke, Samotność
Samotność jest jak deszcz.
Z morza powstaje, aby spotkać zmierzch;
z równin niezmiernie szerokich, dalekich,
w rozległe niebo nieustannie wrasta.
Dopiero z nieba opada na miasta.
Mży nieuchwytnie w godzinach przedświtu,
kiedy ulice biegną witać ranek,
i kiedy ciała, nie znalazłszy nic,
od siebie odsuwają się rozczarowane;
i kiedy ludzie, co się nienawidzą,
spać muszą razem - bardziej jeszcze sami:
samotność płynie całymi rzekami.
(tłum. Janina Brzostowska)
Tekst za: https://literatura.wywrota.pl/wiersz-klasyka/24116-rainer-maria-rilke-samotnosc.html