Przedstawiam Wam efekty kolejnego kreatywnego ćwiczenia. Jego celem jest napisanie planu opowieści - lub od razu samej opowieści.
Losujemy pięć wyrazów:
- pierwszy ma posłużyć do przedstawienia głównego pomysłu, który będziemy realizować w opowieści;
- drugi ma wskazywać na cechę/cechy bohatera/bohaterki;
- trzeci ma zwracać uwagę na najważniejsze wydarzenie (punkt kulminacyjny) akcji;
- czwarty ma wiązać się z zakończeniem;
- piąty ma być częścią tytułu.
Wylosowałam: król, zderzenie, paszport, lato, plac.
Powstało:
Pusty plac, czyli o królu, który nie powrócił
W dalekim (a może bliskim) kraju panował nieszczęśliwy król. Mimo posiadania wielu ziem, wszelkich bogactw, wiernych poddanych, materialnych i niematerialnych dóbr – nie potrafił się cieszyć i żyć pełnią życia. Ciągle zderzał się z rzeczywistością, której nie akceptował i wychodził z tych starć mocno poturbowany. Pewnego dnia jego najbardziej zaufany doradca wręczył mu paszport do lepszego świata i powiedział:
- Idź, może tam odnajdziesz to, czego brakuje ci do szczęścia. Bo jeśli nie, to nie wiem już, jak ci pomóc.
Król posłuchał i wyruszył, chociaż sroga zima akurat rozpanoszyła się w najlepsze i mróz ścinał jego łzy w sople lodu. Nadzieja na znalezienie szczęścia dodawała mu sił i władca wędrował tak zapamiętale, że nie zauważył, jak w niedługim czasie minęła go zima. Lód zaczął się topić, rosił ziemię, której skorupę wkrótce przebiły wiosenne pędy. Król ciągle szedł, nie widząc końca swojej podróży. Gdy nadeszło upalne lato, nie wiedział już, czy pali go pragnienie dotarcia do celu, czy może tylko skóra od oparzeń słonecznych.
Nie wiemy, czy nadeszła jesień i pozwoliła królowi odpocząć.
Nie wiemy, gdzie jest teraz król.
Nie wiemy, czy dotarł do lepszego świata i czy przydał mu się paszport.
Nie wiemy, czy lepszy świat istnieje, ponieważ król nie powrócił i nam o tym nie powiedział.
Może nadal idzie.
Może nadal szuka.
A może już nie.
W królestwie plac, na którym władca zwykle spotykał się z poddanymi, by do nich przemawiać, teraz świeci pustkami i porasta tęsknotą za smutkiem króla.