Nie czepiaj się mnie o to, że coś wiem. Jestem wymierającym gatunkiem, jestem tym czymś, czego już nikt nie uważa za istotne. Książki. Wiedza. Lata lektury. Co to wszystko znaczy?
Tak, jako czytelnicy jesteśmy nośnikami olbrzymiej ilości niepotrzebnej wiedzy... póki co! Bo kiedy w końcu przyjdzie ta apokalipsa i nie będzie więcej internetu, to właśnie tacy jak my - oczytani, z mózgami pełnymi wiedzy - staną na czele nowego społeczeństwa post - apo! Polecam Czarownicę znad kałuży, tam jest wszystko opisane.
Nie jestem taką optymistką. Obawiam się, że w tym nowym świecie będzie miejsce tylko dla bezrefleksyjnych głupoli, którymi bez problemu będzie można sterować.
Będziemy prorokami, mędrcami, albo poszukiwanymi do wybicia przez hordy rządzących głupców! Polecam film "The Book of Eli" z genialnym Denzelem Washingtonem. ;)
@aleksiunka przeczytałem Twój komentarz za późno, zgadzam się, choć cień szansy jest. Jak w jakimś fantasy, gdzie poszukuje się mądrości czasów minionych!
Im więcej czytam, tym bardziej jestem pewna, że wiedza z książek, jednak się przydaje w różnych dziedzinach życia. Bo wtedy człowiek jest bardziej samokrytyczny i nie daje się łatwo omotać, bo ma jednak tę wiedzę, że naprawdę jest inaczej. Bo łatwiej mu rozpoznać np. toksycznych ludzi w pracy, czy rodzinie wie, że trzeba od nich wiać, gdzie pieprz rośnie. I wie też, że trzeba łapać różne szanse, które przynosi życie, czy na to na biznes, czy sprawy prywatne. Tak więc, jak by nie patrzeć, czytać się po prostu opłaca 😊
Oj prawda. Ile razy słyszałam, a po co ci to wiedzieć, z podtekstem, normalnych ludzi to nie interesuje. Tudzież przytyki do snobizmu i popisywania się.
