Szanowni,
żeby nie było aż tak strasznie źle i do pupy, jak po moim wczorajszym wpisie, to powiem Wam coś.
Uczestniczyłam w naprawdę inspirującym szkoleniu na temat wypalenia zawodowego. Nie liczyłam na wiele, bo pan prowadzący poprzedni webinar o tej tematyce skupił się mniej na tym, jak wyjść z wypalenia, a bardziej na tym, jakie to rzesze uczestników gromadzą jego szkolenia - czyli po prostu gwiazdorzył i więcej mnie na swoim szkoleniu nie zobaczy.
Ale tym razem pani była kompetentna, mówiła kojąco i interesująco. Powiedziała m.in.,że trzeba wykonywać więcej tych czynności, które nas odżywiają, wtedy łatwiej uporać się z tymi, które nas wyczerpują. Niby oczywiste, ale zakomunikowała to tak, że zabrzmiało jak prawda objawiona.
Wnioski? Będę jeszcze więcej czytać i pisać. I będę czuć się usprawiedliwiona. :)