Avatar @magdag1008

Maggie w książkach

@magdag1008
29 obserwujących. 42 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 6 dni temu.
maggie_w_ksiazkach
Napisz wiadomość
Obserwuj
29 obserwujących.
42 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj 6 dni temu.

Blog

poniedziałek, 19 lutego 2024

Post patronacki ,,Czerwony pamiętnik"

Miłość Michaliny i Jana kwitnie, choć w tamtych czasach zupełnie inaczej ludzie wyznawali swoje uczucia. Kobiety, były wstydliwe i nieśmiałe, nie potrafiły tak otwarcie mówić o swoich uczuciach. Inaczej to wszystko wygląda teraz.
 
Zapraszam Was na fragmencik książki, w którym nasi zakochani rozmawiają.
 
 
– Jesteś bardzo cichy. Dlaczego nic nie mówisz? – zapytała chłopaka, kiedy ponownie się spotkali.
– Wiesz, tak sobie ostatnio o nas myślałem. Zastanawiałem się, czy tęsknisz za mną, gdy wyjeżdżam – wyszeptał.
Zawstydzona Michalina opuściła wzrok i odpowiedziała twierdząco. Uradowany złapał ją za rękę.
– Nawet nie wiesz, jak się cieszę. Ja też za tobą tęsknię. Czekam tylko na dzień, kiedy dowiem się, że mogę tu przyjechać. – Znowu ucichł. Było widać, że chce coś powiedzieć, ale nie ma pojęcia jak. W końcu odetchnął głęboko. – Przyjdzie czas, gdy oficjalnie poproszę cię o rękę. A teraz wystarczy mi to, że patrzysz na mnie przychylnym okiem i tęsknisz, kiedy mnie nie ma. – Spojrzał na dłoń dziewczyny, uśmiechnął się pod nosem i kontynuował: – Każdy w drużynie ma jakiś przydomek. Od dzisiaj ty też będziesz go miała. Jarzębina. Podoba ci się?
– Tak, ale dlaczego akurat Jarzębina?
– Kiedyś się dowiesz – odpowiedział tajemniczo.
niedziela, 18 lutego 2024

Post patronacki ,,Cienie Ostoi. Zazdrość"

Początkiem marca premierę będzie miała świetna książka To całkowicie nowa historię, a najlepsze, że to dopiero pierwszy tom! Mówię tu o najnowszej książce Marceliny Baranowskiej, która tą historię napisała wspólnie z Sandrą Hegmit. Dziewczyny dały czadu
 
W pierwszym tomie poznamy Aurorę. To twarda kobieta, której los nie oszczędzał. Ta biedna dziewczyna miała ciężkie życie. Kiedy już je w miarę poukładała, splot tragicznych wydarzeń skutecznie je skomplikuje.
 
Mam nadzieję, że Was zainteresowałam Zapraszam na fragment. Poznajcie Aurorę.
 
 
Zastanawiało was kiedyś, jak to jest prowadzić podwójne życie? Mieć dwie zupełnie inne osobowości?
Ja nad tym nie rozmyślałam. Ja tak żyłam. W ciągu dnia pracowałam w małej kawiarni, zaledwie kilka godzin w tygodniu. Przebywanie w zwyczajnym środowisku było dla mnie odskocznią, namiastką normalności.
Robiłam to z pobudek czysto egoistycznych. Kontakt z ludźmi, wyjście za dnia z domu i w miarę przeciętne życie. Nie miało to związku z pieniędzmi – ich miałam wystarczająco dużo, aby nie musieć pracować jako baristka. Jednak wiedziałam, że potrzebuję czegoś na kształt ucieczki. Bezpiecznej strefy, w której jestem tylko zwyczajną dziewczyną – Aurorą. Nikim więcej.
Lubiłam to – gapiłam się na ludzi i po prostu sobie odpuszczałam. Praca była na tyle lekka, że nie wymagała zbyt wielkiego pokładu energii. Nalej napój, wydaj kawę. Schowaj ciasto do lodówki, nabij na kasę i wydaj paragon.
Za to w nocy…
niedziela, 18 lutego 2024

Zapowiedź patronacka "Bez wyjątku"

Chciałabym Wam przedstawić moje najmłodsze dziecko patronackie To druga książka Mileny Wysockiej ,,Bez wyjątku", która ukaże się już 12 marca. Jestem świeżo po jej przeczytaniu i powiem Wam że to jest sztos!
 
To historia Karoliny, która ucieka przed przeszłością, ale ta i tak ją dopada i to w najmniej odpowiednim momencie. Reakcja dziewczyny jest prawie natychmiastowa, ale to nie uchroni jej przed przeznaczeniem. Odkrywa wiele bolesnych faktów ze swojego dawnego życia i postanawia się zemścić.
 
Zainteresowani? Mam nadzieję że tak! Zostawiam Wam jeszcze opis
 
 
 
 
PREMIERA 12-03-2024
 
Opis:
 
Uwierzyła, że przeszłość zostawiła daleko za sobą. Ale wystarczyło jedno niespodziewane spotkanie, aby ponownie musiała wkroczyć w okrutny świat przemocy i zawalczyć o swoje szczęście i wolność.
 
Razem ze śmiercią jedynego brata umarła także jej dusza. Karolina poprzysięgła sobie odszukanie mordercy i zemstę. Ale nie spodziewała się, że prawda tak szybko wyjdzie na jaw, a ona sama, chcąc przeżyć, będzie musiała uciec z własnego domu.
 
Przez pięć lat żyła w ukryciu, co roku zmieniając miejsce pobytu. Nie było chwili, by przestała spoglądać przez ramię w strachu, czy nie natknie się na byłego narzeczonego. Ale gdy pewnego dnia poznaje Marcina i po niedługim czasie szaleńczo się w nim zakochuje, postanawia złamać swoje zasady i osiąść w Rostocku na dłużej.
 
Karolina, niesiona wizją szczęśliwej i spokojnej przyszłości, godzi się także na przyjęcie zaręczyn. Ale jeszcze tego samego wieczoru jej życie momentalnie się wali, kiedy spotyka Sebastiana. Dziewczyna, mając świadomość, jak bardzo niebezpieczny jest to człowiek, postanawia się go pozbyć. W obawie o swojego ukochanego, który nic nie wie o niej ani o jej przeszłości, decyduje się po raz ostatni zostawić dotychczasowe życie za sobą i przygotować się na wyeliminowanie wroga.
 
,,Bez wyjątku" to trzymająca w napięciu powieść o walce o wolność mimo przeciwności losu, zakończona zaskakującym zwrotem akcji.
niedziela, 18 lutego 2024

Zapowiedź recenzencka ,,Humbug"

Mam ostatnio szczęście do dobrych kryminałów. Mam nadzieję, że najnowsza książka Wojtka wpisze się w to idealnie. Słyszałam wiele dobrego o niej a już na dniach sama to sprawdzę
 
Zostawiam jeszcze opis wydawcy i lecę czytać
 
 
 
 
Opis wydawcy
 
Policjantka stołecznej policji, Marzena Gibała, w towarzystwie swojej szkolnej koleżanki Jadwigi Zająć, wyrusza na zasłużony urlop na piękne Baleary. Niestety znajoma dość szybko zaczyna się dziwnie zachowywać, jakby poza dobrym humorem zabrała na wakacje nieprzepracowane traumy. Na miejscu spotykają dawną przyjaciółkę Marzeny Iwonę Strychalską oraz jej przystojnego narzeczonego Benito Carrillo.Wakacje wydają się idyllą aż do momentu, kiedy czwórka znajomych płynąc jachtem do najsłynniejszego klubu Minorki, gdzie odbywają się imprezy w pianie, wyławia z morza dwójkę podejrzanych rozbitków. Nazajutrz rano Marzena budzi się z ogromnym kacem. Znajduje się sama na dryfującym po morzu jachcie, a w ręku trzyma pistolet bez jednej kuli. Co gorsze cały pokład zalany jest krwią. Kilkanaście godzin później w Internecie ktoś umieszcza filmik, na którym widać, jak policjantka zabija jednego z rozbitków, którego dzień wcześniej uratowała.Zaczyna się szaleńcza ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości oraz gangami, które walcząc o dominację nad Balearami, biorą Marzenę na celownik.Pastisz romansu mafijnego pełny zwrotów akcji, przygody i pięknych scenerii. Kryminał, którego przed ostatnią stroną, nie sposób odłożyć.
czwartek, 15 lutego 2024

Post patronacki ,,Na skraju"

W marcu dzięki mojemu kolejnemu patronatowi, będziecie mogli zanurzyć się w pięknym świecie Gaju i wraz ze mną poznać jego mieszkanki, driady. To piękne kobiety i troszkę niebezpieczne. Część z nich świetnie posługuje się łukiem. 

 

 

Zapraszam na fragment
 
Ilyanna poświęcała dużo czasu na strzelanie z łuku, a także robiła to regularnie. Obecnie każde jej posługiwanie się łukiem było niezwykle sprawne i precyzyjne…
Tym razem była na wzniesieniu, rozpościerającym się szeroko. Mogła stanąć na wyraźnie większą odległość , niż wcześniej. Upatrzyła trzy wysokie drzewa, niemal w równej odległości od siebie. Zupełnie jakby ustawiły się tak specjalnie dla niej.
 
Ani się obejrzała, kolejne trzy strzały znalazły się tam, gdzie je kierowała.
Rozglądając się za dalszymi wyzwaniami, driada zauważyła, że jedno drzewo wznosiło się z tyłu, częściowo schowane za pozostałymi. Ilyanna nie przybliżyła się do niego. Przeszła kilka dużych kroków w tył, ustawiając się z boku, tak by widzieć miejsce, jakie wyznaczyła dla siebie i swojego łuku.
 
Stanęła mocniej na nogach. Naprężyła cięciwę, skoncentrowała uwagę. Ledwie zauważalnie rozchyliła palce, puściła strzałę wolno. Ta odwdzięczyła się jej trafieniem, tam, gdzie driada celowała…
 
Na dźwięk wbijającej się strzały, usta Ilyanny rozszerzyły się w uśmiechu satysfakcji. Napełniła z powrotem swój kołczan, po raz ostatni tego dnia.
 
Wracała, idąc przez las, wyraźnie z siebie zadowolona.
czwartek, 15 lutego 2024

Post patronacki ,,Zakazani. Niepożądane uczucie"

Dziś premiera ,,Zakazanych..."! W końcu nadszedł ten dzień!
Asiu gratuluję Ci! Życzę Ci żeby tą historię pokochało całe mnóstwo ludzi! Ona na to zasługuje! Dziękuję Ci za zaufanie i możliwość poznania tej świetnej książki
 
 
Premierowo, mam też tak Was kolejny fragment książki Mam nadzieję że jeszcze nie macie ich dość
 
Milczałem i z całych sił próbowałem utrzymać beznamiętny wyraz twarzy, aby nie pokazać po sobie, jak wpłynęło na mnie jej wyznanie. Nie sądziłem, że Chelsea przyzna się do zazdrości – wydawała się raczej skryta pod względem emocjonalnym. Zresztą na tak wczesnym etapie relacji tym bardziej nie spodziewałem się podobnych słów.
− Po co przyjechałaś? – powtórzyłem pytanie sprzed kilku minut. Dziewczyna zmarszczyła brwi i przez chwilę milczała.
− Tęskniłam za tobą – oznajmiła, po czym opuściła wzrok, jakby wstydziła się pokazu uczuć.
Jeśli wcześniej byłem skonsternowany jej słowami, to teraz nie potrafiłem odnaleźć się w obecnej sytuacji. Biłem się z myślami – te nakazywały zakończenie tej relacji. Najpewniej tak byłoby dla mnie najlepiej. Mogłem ją uciąć, gdy wciąż był na to czas i nie zaangażowaliśmy się do tego stopnia, że sama myśl o rozstaniu rozszarpałaby duszę. Ale z drugiej strony kłuło mnie w sercu, ledwo o tym pomyślałem.
− Nie chcę dłużej się z tobą kłócić – kontynuowała, kiedy wciąż milczałem, nie wiedząc, jaką decyzję podjąć. – Nie popisałam się, jednak bardzo mi ciebie brakuje. Czy mogę spędzić z tobą spokojny wieczór? – zapytała, lekko wzruszając ramionami, jakby tym gestem usiłowała pokazać, że jej zwierzenia wcale nie kosztowały jej więcej, niż pokazywała. Żeby oddać Chelsea sprawiedliwość, musiałem przyznać, że mi zaimponowała. Nigdy nie mówiła tak otwarcie o swoich emocjach, wręcz unikała tego tematu. – Powiesz coś wreszcie czy w ten sposób dajesz mi znać, że mam się wypchać i zostawić cię w spokoju? – Przy ostatnich słowach głos jej zadrżał, a spojrzenie utknęło w podłodze. − Ja też za tobą tęskniłem. – W dwóch krokach znalazłem się przy niej i wreszcie zacisnąłem ramiona wokół jej ciała. Schowałem twarz w jej włosy, upajając się znajomym zapachem, ich miękkością, delikatnością. Kobieta przylgnęła do mnie, ale bez seksualnego podtekstu: nie zaczęła się ocierać, objęła mnie w pasie, a twarz oparłam bokiem o mój tors na wysokości serca. Nie wiedziałem, ile tak trwaliśmy – po prostu czerpałem radość i siłę z jej bliskości, jednocześnie odganiając od siebie myśli, że nie powinienem ulegać. Tylko co miałem zrobić, że na samą myśl, iż więcej nie przytulę Chelsea do siebie, moje serce zatrzymywało się, a oddech więzł mi w gardle?
czwartek, 15 lutego 2024

Post patronacki ,,Zemsta Walentynki"

Malwina A. Tylewicz ,, Zemsta Walentynki " Komedia kryminalna Wydawnictwo Projekt Chaos Premiera 14-02-2024

 

 

Dziś wraz z Malwiną i pozostałymi patronkami, świętujemy premierę ,,Zemsty Walentynki". Malwina, chciałabym Ci serdecznie pogratulować w tym szczególnym dla Ciebie dniu. Napisałaś świetną książkę, która zasługuje, żeby świat się o niej dowiedział! Życzę Ci tego z całego serca. Dziękuję Ci za okazane zaufanie i możliwość poznania tej świetnej historii

 

 

 

 

 

 

A dla Was mam jeszcze fragmencik

 

Przeszedł szybkim krokiem wzdłuż kamienicy i skręcił na dziki parking na terenie pustej parceli, gdzie stał jego wysłużony, granatowy ford. Przeskoczył przez niski murek, skracając sobie drogę. Kątem oka spostrzegł dziewczynę o burzy ognistych loków. Skojarzyła mu się z pewną bajką pokazywaną w telewizji kilka lat temu. Odwrócił się w jej stronę zaciekawiony. Nagle poczuł, jak prawa stopa ślizga się na czymś i traci równowagę. Całe jego ciało zawisło na ułamek sekundy w powietrzu z nogami powyżej głowy, po czym wokół na chwilę rozbłysła jasność, a potem zapadła zupełna ciemność....

 

...Dolne kończyny rozjechały mu się na śmietanie niczym małemu pajacykowi na sznurkach. Zrobił coś w rodzaju półszpagatu, później do pierwszej nogi dołączyła druga i facet dosłownie nakrył się kończynami...

poniedziałek, 12 lutego 2024

Post patronacki ,,Szczęście do poprawki"

,,Szczęście do poprawki"
Literatura obyczajowa, romans
Premiera 05-03-2024
 
 
W ostatnim poście podrzuciłam Wam fragment, w którym Jagoda dowiedziała się o zdradzie męża. Dziś ciąg dalszy tej rozmowy.
Powiem Wam, że chyba nie byłabym taka wyrozumiała wszystko latałoby w powietrzu, a pan mąż na pewno nie poszedłby tak po prostu pod prysznic wyleciałby z hukiem
Jesteście sobie w stanie wyobrazić taką sytuację u Was? Jaka byłaby Wasza reakcja?
 
 
– Leszek, jestem twoją żoną i należy mi się odrobina szacunku. – Jagoda próbowała się opanować, chociaż przychodziło jej to z największą trudnością. Wciągnęła powietrze, żeby nie wybuchnąć, i dodała: – Chyba stać cię na odrobinę szczerości wobec mnie.
Leszek z rezygnacją pokręcił głową. Wiedział, że nie ma wyjścia i musi się przyznać. W końcu Jagoda nie jest aż tak naiwna.
– Leszek, czekam na odpowiedź – ponagliła go zniecierpliwiona.
– Prawie trzy lata – odparł z rezygnacją.
– Co?! – Wytrzeszczyła oczy zaskoczona, z wielkim wysiłkiem powstrzymując chęć rzucenia się mężowi do gardła. – Zdradzałeś mnie przez trzy lata?! – Jej głos był nienaturalnie wysoki, słyszała, że jakoś dziwnie skrzeczy. – Robiłeś ze mnie idiotkę przez trzy lata i gdyby nie ten głupi wypadek z samochodem, robiłbyś to dalej bez żadnych skrupułów?!
– Nie krzycz.
– Ja nie krzyczę! Ja jestem wściekła! – wrzasnęła, czując, jak jej serce wali niczym młot, ale natychmiast powściągnęła emocje i dodała spokojniej: – Pytam, jak długo jeszcze zamierzałeś mnie zwodzić?
– Nie wiem, nie mam pojęcia. To wszystko wymknęło się spod kontroli. Nie sądziłem, że sprawa zajdzie tak daleko. Nie zamierzałem cię zdradzać ani oszukiwać… po… po prostu tak wyszło – zająknął się zmieszany. W końcu, zniecierpliwiony, wstał z łóżka i skierował się do łazienki.
– Oszalałeś?! „Tak wyszło” można powiedzieć o jednorazowym skoku w bok, a nie o romansie, który trwa trzy lata!
– Niech ci będzie – zgodził się. Nigdy nie lubił kłótni. – I co z tego? – dodał lekceważącym tonem.
– Jak to co? Tak dalej być nie może – stwierdziła zdezorientowana. Wcześniej nie myślała o tym, że skoro romans wyszedł na jaw, to musi podjąć jakąś decyzję co do przyszłości. Teraz ta nagła, oczywista myśl zaskoczyła ją samą.
Leszek zniknął w łazience i po chwili usłyszała, jak odkręca wodę w prysznicu. Najchętniej porozbijałaby wszystko, co tylko miała pod ręką, żeby wyrzucić z siebie zalewającą ją wściekłość, ale wiedziała, że takim zachowaniem tylko wzbudziłaby w nim niechęć. Poza tym nie chciała się poniżać. Z trudem starała się zapanować nad emocjami.
– Ja z Beaty nie zrezygnuję, zresztą to ciebie nie dotyczy… – usłyszała wyraźnie, zanim szum wody zagłuszył dalsze słowa.
poniedziałek, 12 lutego 2024

Post patronacki ,,Szczęście do poprawki"

,,Szczęście do poprawki"
Literatura obyczajowa, romans
Premiera 05-03-2024
 
 
Początkiem marca swoją premierę będzie miał mój kolejny, piękny patronat. To wznowienie debiutanckiej książki Arlety Tylewicz ,,Szczęście do poprawki".
Jest to historia zdradzonej Jagody, która najpierw musi otrząsnąć się z szoku, a potem nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości. Czy jej się to uda?
Zapraszam Was na fragment
 
 
– Leszek! – zawołała. – Leszek, wstawaj, już siódma!
– Uhm – mruknął w poduszkę i otworzył oczy (...)
– Słuchaj – zaczęła – kim była ta kobieta, która wczoraj stała obok ciebie?
Na moment znieruchomiał, po czym zerknął na nią przelotnie. Wiedziała, że zaskoczyła go tym pytaniem, a to na razie dawało jej przewagę.
– Jaka kobieta? – grał na zwłokę. Chciał zyskać trochę czasu na zebranie myśli.
– Nie udawaj, dobrze wiesz, o kim mówię. Kto to był? – atakowała, utrudniając mu kombinowanie.
Zapadło milczenie. Leszek podrapał się po lekko zarośniętej brodzie, a potem niepewnie przeczesał palcami włosy. W pierwszej chwili chciał dalej udawać, że nie rozumie, o co chodzi, ale doszedł do wniosku, że to nie ma sensu. Najwyraźniej Jagoda widziała wczoraj, co trzeba, i szybko domyśliła się reszty. W końcu zdecydował się odpowiedzieć.
– To była Beata, koleżanka z pracy – wymruczał zaspanym jeszcze głosem (...)
– Czy u was w pracy wszyscy przytulacie się do siebie i całujecie w usta? – zapytała z nieukrywanym sarkazmem.
– Jasne, że nie. Nie bądź złośliwa.
– Czy w takiej sytuacji można nie być złośliwym? Od kiedy mnie zdradzasz? – Czuła, że zaczynają jej puszczać nerwy. – Jak długo jeszcze zamierzałeś mnie oszukiwać?!
– Uspokój się. Nie chciałem cię skrzywdzić.
– Ale zrobiłeś to! Jak długo to trwa?
– Przecież to nieistotne – rzucił oschle.
– Dla mnie istotne – syknęła z wściekłością.
– Po co ci to? – próbował uniknąć odpowiedzi. – Co za różnica, jak długo?
sobota, 10 lutego 2024

‼️‼️ POST PATRONACKI ‼️‼️ ‼️‼️ PREMIERA ‼️‼️

,,Hollywoodzki zakład"
Literatura obyczajowa, romans
Premiera 10-02-2024
 
Dziś premiera tej świetnej książki
Klaudia, gratuluję Ci Kochana, bo stworzyłaś ciekawą historię, która mnie pochłonęła bez reszty. Mam nadzieję, że jak zostanie wydana w wersji papierowej, to trafi do jeszcze większego grona ludzi.
Chciałabym Ci podziękować za zaufanie, za możliwość poznania historii Cass i Sama. Za to że mogłam poznać Ciebie i pozostałe dziewczyny. Dziękuję
 
GRATULACJE
 
 
 
Czytelnicy chciałabym zaprosić na fragmencik
 
 
– Chyba nie musimy wracać dzisiaj na plan – mruczy, a ja jestem gotów przejść przez piekło pełne hien, by te gorące i namiętne spojrzenie było skierowane tylko na mnie. – Znajdźmy jakiś hotel i przekonajmy się o tym.
W odpowiedzi uruchamiam pojazd, co Cass kwituje wesołym i szczerym uśmiechem. Nie ruszam z miejsca tylko patrzę na nią zauroczony i powoli dociera do mnie, że ta kobieta mnie uzależniła od swojej obecności, uśmiechu, głosu, zapachu i pięknego, szafirowego spojrzenia.
– Stało się coś?
– Nigdy nie słyszałem, żebyś tak się śmiała. – Cass rumieni się uroczo. – Tak beztrosko.
– Najwidoczniej cały czas wyczekiwałam kogoś, komu będę potrzebna. I chyba znalazłam taką osobę.
– Znalazłaś. – Całuję ją jeszcze raz, delikatnie i czule, spijam słodki oddech z jej ust, rozkoszuję się ich smakiem i miękkością, które za każdym razem doprowadzają mnie do szaleństwa. – Długo mnie szukałaś, ale znalazłaś.
sobota, 10 lutego 2024

POST PATRONACKI

,,Dusiciel"
Cykl z Alice Baltimore tom 2
Kryminał/sensacja
Wydawnictwo E-bookowo
Premiera 20-02-2024
 
Jesteście w stanie sobie wyobrazić co myśli morderca w chwili kiedy czuje, że musi zabić? Sonia starała się nam przybliżyć psychikę dusiciela, ale mimo to nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to jest kogoś zabić! Sumienie nie dałoby mi żyć
 
 
Zostawiam Wam fragment, który jest myślami mordercy
 
 
To narastające uczucie wszechmocy budziło w nim dzikie żądze. Pragnienie stawało się coraz większe, silniejsze i całkowicie obezwładniające. Jak to zatrzymać? Czy w ogóle warto walczyć z ludzką naturą, pierwotnym instynktem? Przechadzał się po pokoju z kąta w kąt. Lawina myśli przelewała się w rozgorączkowanym umyśle z każdą sekundą. To było ciężkie do opanowania.
– Przestań! – Skarcił się natychmiast. – Już niedługo, jeszcze tylko chwila…
Ten moment, w którym poczuł jej gładką skórę pod palcami, usłyszał przyspieszony oddech, spowodował,że nie było już odwrotu. Chciała tego. Tak, widział to w jej oczach, zresztą od dawna dawała mu delikatne znaki. Nie zgodziłaby się, gdyby naprawdę tego nie pragnęła. Co do tego, nie miał najmniejszych wątpliwości. W gruncie rzeczy nie zrobił przecież nic złego.
sobota, 10 lutego 2024

POST PATRONACKI

,,Czerwony pamiętnik"
Literatura obyczajowa, romans
Premiera 28-02-2024
 
 
Lubicie czytać książki z wojną w tle?
,,Czerwony pamiętnik" to piękna historia o miłości i oddaniu. Nasi bohaterowie muszą podejmować trudne decyzje, które niejednokrotnie zaważą na przyszłości czy życiu ich oraz ich najbliższych. Jednak kiedy się zakochują, to świat się zatrzymuje tak jak dla każdego.
Zostawiam Wam fragment, w którym poznają się Michalina i Jan.
 
 
W pewnym momencie Michalina poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. Powoli się odwróciła i spojrzała prosto w czarne jak smoła oczy Janka, który siedział nieopodal na ławce i wpatrywał się w nią intensywnie. Nie byli w stanie oderwać od siebie wzroku. Ich spojrzenia przyciągały się jak magnes.
Janek wstał i podszedł, by się przywitać. Ucałował ją w dłoń, cały czas patrząc w jej oczy. Michalina jeszcze nigdy czegoś takiego nie doświadczyła. Nie wiedziała, co się z nią dzieje. Tyle razy słyszała o motylkach w brzuchu, a teraz sama je czuła. Wpatrywała się w chłopaka rozmarzona. Miała wrażenie, że czas stanął w miejscu, zakręciło jej się w głowie. Twarz Janka wyrażała zaniepokojenie. Michalina spuściła oczy nieco niżej i zobaczyła, że jego usta się poruszają. Dziwne – pomyślała. Nie wydobywał się z nich żaden dźwięk. Wokół panowała cisza. Stopniowo do dziewczyny zaczęły dochodzić odgłosy otaczającego ją świata, gwar rozmów, śpiew ptaków i szum drzew. Wśród całej tej kakofonii Michalina usłyszała głos chłopaka.
– Dobrze się czujesz? Nic ci nie jest? Bardzo pobladłaś. Wszystko w porządku? – dopytywałJan.
– Tak – ocknęła się. – Wszystko w porządku.
Chwycił ją pod ramię, zaprowadził do ławki i usiadł obok, według dziewczyny aż za blisko. Czuła jego zapach, miała wrażenie, że wszystkie jej zmysły powariowały. Potrzebowała chwili, żeby dojść do siebie (...)
– Ale mnie wystraszyłaś. Nawet nie wiem, jak masz na imię.
– Michalina, jestem Michalina Goppold von Lobsdorf.
– Miło mi cię poznać, Michalino Goppold von Lobsdorf. Ja jestem Jan Pióro.
sobota, 10 lutego 2024

POST PATRONACKI

,,Zakazani. Niepożądane uczucie"
Literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo Dlaczemu
Premiera 14-02-2024
 
Chelsea i Lee, to niestereotypowa para, która na przekór zdrowemu rozsądkowi wciąż wpada sobie w ramiona. Jestem zachwycona nimi. Pokochałam tą parę od pierwszych stron
Jak myślicie czy związek, w którym jest duża różnica wieku między zakochanymi, ma szansę bytu? Ja myślę, że wiek nie ma tu wiele do powiedzenia, ale jestem ciekawa Waszych opinii.
 
 
Zostawiam Wam mały fragmencik, w którym Chelsea znów wpadła w ramiona Lee
− Po co przyjechałaś? – powtórzyłem pytanie sprzed kilku minut. Dziewczyna zmarszczyła brwi i przez chwilę milczała.
− Tęskniłam za tobą – oznajmiła, po czym opuściła wzrok, jakby wstydziła się pokazu uczuć.
Jeśli wcześniej byłem skonsternowany jej słowami, to teraz nie potrafiłem odnaleźć się w obecnej sytuacji. Biłem się z myślami – te nakazywały zakończenie tej relacji. Najpewniej tak byłoby dla mnie najlepiej. Mogłem ją uciąć, gdy wciąż był na to czas i nie zaangażowaliśmysię do tego stopnia, że sama myśl o rozstaniu rozszarpałaby duszę. Ale z drugiej strony kłuło mnie w sercu, ledwo o tym pomyślałem.
− Nie chcę dłużej się z tobą kłócić – kontynuowała, kiedy wciąż milczałem, nie wiedząc, jaką decyzję podjąć. – Nie popisałam się, jednak bardzo mi ciebie brakuje. Czy mogę spędzić z tobą spokojny wieczór? – zapytała, lekko wzruszając ramionami, jakby tym gestem usiłowała pokazać, że jej zwierzenia wcale nie kosztowały jej więcej, niż pokazywała. Żeby oddać Chelsea sprawiedliwość, musiałem przyznać, że mi zaimponowała. Nigdy nie mówiła tak otwarcie o swoich emocjach, wręcz unikała tego tematu. – Powiesz coś wreszcie czy w ten sposób dajesz mi znać, że mam się wypchać i zostawić cię w spokoju? – Przy ostatnich słowach głos jej zadrżał, a spojrzenie utknęło w podłodze. − Ja też za tobą tęskniłem. – W dwóch krokach znalazłem się przy niej i wreszcie zacisnąłem ramiona wokół jej ciała. Schowałem twarz w jej włosy, upajając się znajomym zapachem, ich miękkością, delikatnością. Kobieta przylgnęła do mnie (...) objęła mnie w pasie, a twarz oparła bokiem o mój tors na wysokości serca. Nie wiedziałem, ile tak trwaliśmy – po prostu czerpałem radość i siłę z jej bliskości, jednocześnie odganiając od siebie myśli, że nie powinienem ulegać. Tylko co miałem zrobić, że na samą myśl, iż więcej nie przytulę Chelsea do siebie, moje serce zatrzymywało się, a oddech więzł mi w gardle?
sobota, 10 lutego 2024

POST PATRONACKI

,, Zemsta Walentynki "
Komedia kryminalna
Premiera 14-02-2024
 
 
Premiera ,,Zemsty Walentynki" zbliża się wielkimi krokami To tylko nieco ponad tydzień Kiedy to zleciało!
Wszyscy chcemy już poznać naszego szalonego rudzielca
 
Co myślicie o czarnych kotach? Są pechowe?
 
 
 
Zostawiam Wam fragmencik
 
– O której mieliście się spotkać? – Norbert zabrał ze stołu brudne talerzyki po słodkościach i odniósł do kuchni.
– Do zlewu, słońce – rzuciła jego dziewczyna, nie poświęcając mu nawet spojrzenia. Była akurat zajęta poprawianiem własnego makijażu, mocno naruszonego podczas walki z cielesną materią Walci.
Norbert właśnie stawiał naczynia na kuchence. Westchnął teatralnie i jednym płynnym ruchem odstawił je do zlewu.
– Dobra robota – pochwaliła.
– Tresowany? – szepnęła jej na ucho Walcia, zafascynowana widokiem nowej interakcji pomiędzy parą.
– Nieustannie. Faceci są jak dzieci – westchnęła Nastka, zamykając pomadkę. – Niektórzy osiągają poziom rozwoju nastolatka.
– A na jakim poziomie jest twój?
Nastka odwróciła się i zmierzyła badawczo Norberta nieświadomego tematu rozmowy.
– Żadnym. On ma naturę kota.
– To znaczy, że co?
– Że to wieczna walka o czystą kuwetę – odparła przyjaciółka z przekąsem.
sobota, 10 lutego 2024

Zapowiedź patronacka ,,Cienie Ostoi. Zazdrość"

Mam ogromną przyjemność przedstawić Wam moje kolejne dziecko patronackie ,,Cienie Ostoi. Zazdrość" autorstwa S. M. Hegmit i Marceliny Baranowskiej. Premiera tej rewelacyjnej książki zaplanowana jest na 9 marca!
 
Znam pióro Marceliny, nie wiedziałam tylko jak pisze Sandra, ale powiem Wam, że też rewelacyjnie. Obie stworzyły taką historię, że nie można się od niej oderwać! Normalnie włos się jeży na głowie Co tam się dzieje, o mamusiu! Musicie to przeczytać!!!!!
 
 
 
 
 
PREMIERA 09-03-2024
 
Opis Książki:
 
W sercu lasu istnieje posiadłość zwana Ostoja, gdzie cienie stają się sprawiedliwością. Rodzina najemników, która ją zamieszkuje, usuwa cele, na które inni nie śmieliby spojrzeć.
 
Aurora Wells jest mistrzynią eliminacji ludzi. Gdy zlecenie na Kubie przestaje być jedynie rutynową misją, a jej odebrane zostaje coś cennego, to ogień zemsty zapłonie w niej jaśniej niż kiedykolwiek.
 
Tymczasem do Ostoi wkracza tajemniczy mężczyzna. Od pierwszej chwili staje się wrogiem Aurory. Kolejne niebezpieczne zadanie przed nią oraz jej najemniczą rodziną. Kiedy odkrywają coś znacznie większego niż to, na co zostali przygotowani, między mężczyzną a kobietą nawiązuje się specyficzne porozumienie, które z czasem przeradza się w coś więcej.
 
Czy pożądanie i zemsta zaprowadzą Aurorę ku rozwiązaniu, czy też zostanie zmuszona do zmierzenia się z pułapką, z której nie ma ucieczki? Czy zdoła odnaleźć równowagę między żądzą mordu a poszukiwaniem prawdy? A może przekroczy granice, zza których nie ma już powrotu? Odpowiedzi kryją się nie tylko w korytarzach Ostoi, gdzie każdy z cieni ma swoją własną historię do opowiedzenia.
 
To dopiero początek!
"Cienie Ostoi: Zazdrość" to pierwszy tom ekscytującej serii, która obiecuje jeszcze więcej emocji, tajemnic i niezapomnianych chwil. Przygotuj się na porywającą podróż przez świat, gdzie cienie ukrywają więcej, niż można sobie wyobrazić.

Archiwum

2024

2023

© 2007 - 2024 nakanapie.pl