W końcu nadszedł czas na finałowy tom, ale muszę przyznać, że bardzo chciałabym, aby powstały kolejne. Nasi bohaterowie dorośli, mają już swoje potomstwo oraz zmagają się z problemami, o jakich wcześniej nawet nie myśleli. Dzisiejsza recenzja dotyczy trzeciego tomu serii „Dziewczyna z Kamienicy” pt. „Czas pokory”, który polecam z całego serca. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, więc macie jeszcze czas na idealny prezent – kupcie całą serię, bo po pierwszym tomie na pewno nie będziecie chcieli przestać czytać.
Całość to saga historyczna osadzona w burzliwym XX wieku. Wojna potrafi zniszczyć wszystko, co napotka na swojej drodze, ale nic tak nie zjednoczyło ludzi jak to dramatyczne wydarzenie. Bohaterowie stają na granicy wytrzymałości. Od nich zależy, czy będą walczyć do końca, czy poddadzą się, zatracając się w rozpaczy po stracie bliskich.
Nie zamierzam zdradzać, co was czeka, bo możecie przeczytać opis książki, ale autorka stworzyła coś więcej – całość, która potrafi przyprawić o ciarki na skórze, zwłaszcza za sprawą obozu śmierci Auschwitz-Birkenau. Nie ma człowieka, który o II Wojnie Światowej mógłby powiedzieć coś pozytywnego. Autorka ukazuje siłę i determinację naszych bohaterów, którzy, mając „nóż na gardle”, walczyli o swoich bliskich i sąsiadów. Jedni odchodzą, aby nowi mogli przyjść na ten świat.
Zachęcam kochani, aby nie czekać i zabrać się za pierwszy tom. Książki nie są grube, więc szybko je prz...