„Świat stworzony w wyobraźni jest równie ważny i niemal tak samo realny jak ten, który nas otacza.”
Czekałam na tę książkę z utęsknieniem, chociaż wiedziałam, że to ona czeka na mój powrót do domu. Gdy wreszcie się za nią zabrałam, nie było już możliwości odłożenia jej na późniejszy termin. Chociaż to książka dla dzieci i młodzieży, to ja czytałam ją jak stworzoną dla mnie... Zawsze lubiłam czytać książki dla dzieci i tak już zostało. Czytam je teraz wnukom, lecz także dla samej siebie, bo w trakcie lektury wracam do lat dzieciństwa, bez zbędnych problemów, choć kiedyś wydawało się zupełnie inaczej.
Zazwyczaj w książkach bohaterki były grzeczne i poukładane, stanowiące zupełne przeciwieństwo mnie i moich koleżanek z podwórka. Lecz czy dziewczynki zawsze muszą być takie grzeczne i ślicznie ubrane jak laleczki? Moim zdaniem - nie! Dlatego cieszę się, że Sylwia Chutnik zebrała aż tak dużo łobuziarek w jednej książce.
Pięknie wydana książka zachęca do lektury tym bardziej, że Ola Szmida wykonała rewelacyjne ilustracje. Gdy czytałam mojej wnuczce to musiałam powtarzać lekturę kilkukrotnie i musiałam obiecać, że przeczytamy razem książki o tych bohaterkach. Taka książka była mi właśnie w tej chwili potrzebna, pewnie nie tylko dla mnie okazała się jakby ukojeniem...
Literackie łobuziary uporządkowane są w kolejności alfabetycznej. Od Alicji z krainy czarów, przez Anię Shirley, Lottę, Majkę Skowron, Małą Mi, Pippi, Pollyannę aż po Tosię Jastrzębską. W sumie jest ich aż trzydzieści a myślę, że gdyby głębiej poszukać, to znalazłoby się pewnie jeszcze więcej niesfornych dziewczynek. I chociaż traktuje się je jako łobuziary, to wyrastają z nich potem mądre i rozważne kobiety.
"Upór, pewność siebie, wygadanie i siłę Pippi wykorzystywała też konsekwentnie do tego, aby pomagać potrzebującym."
"Złośliwość często kojarzy się z okrucieństwem, ale przecież nie zawsze jest z nim związana. Za docinkami Małej Mi nie stoją złe intencje."
Każda z bohaterek czymś innym się wyróżnia i na swój sposób buntuje, lecz każdą za coś innego możemy nie tylko polubić, ale także możemy się od nich czegoś nauczyć.
Tym bardziej, że na końcu opisu każdej łobuziary autorka podaje propozycje zabaw, w czasie których można upodobnić się do bohaterki i to nie tylko fizycznie, lecz spróbować postępować tak jak opisywana łobuziara. Każdy może zostać jedną z nich...
Ja w trakcie lektury odbyłam podróż w przeszłość, znam wszystkie bohaterki-łobuzerki, chociaż nie czytałam wszystkich książek, ale postacie znam z opowieści swoich dzieci i wnuków a także z filmów... Z wielką przyjemnością przypominałam sobie książki z dzieciństwa.
Ta książka jest idealnym prezentem, nie tylko gwiazdkowym...
Dziękuję, za możliwość zapoznania się z lekturą, wydawnictwu Znak Literanova oraz Pani Bognie z PRart Media.