Oto moje czytelnicze przyzwyczajenia, znalazłam ich 21, chociaż pewnie mogłoby być jeszcze więcej:
1. Nie wyobrażam sobie dnia bez jakiejkolwiek książki. Chociaż zdarzają się takie dni, które nie są ode mnie jednak zależne (zbyt częste ostatnio pobyty w szpitalu i okresy niemocy czytelniczej)
2. Niemal zawsze mam kilka zaczętych książek naraz.
3. Lubię czytać ulubione książki po raz kolejny, chociaż gdy brakuje na to czasu - tylko je przeglądam
4. Nie lubię być zmuszana do czytania konkretnie tej akurat książki, dlatego nigdy nie czytałam lektur w terminie i nie należę do DKK, chociaż czasem bywam na ich spotkaniach...
5. Staram się nie mazać książek i zaznaczam tylko ulubione fragmenty zakładkami lub znacznikami, których ostatnio otrzymałam sporo od swoich wnuczek, o różnych rodzajach i kolorach.
6. Bardzo dbam o książki, o cudze nawet bardziej, rogów nie zaginam i nie "rozpłaszczam" książek.
7. Mimo tego, że mam spory zasób w swojej bibliotece (i wśród nich nieprzeczytaną półkę "wstydu"), czytam książki z biblioteki, tym bardziej, że wszystkie nowości podrzuca mi córka, która jest bibliotekarką.
8. Uwielbiam zakładki do książek, mam nawet dość sporą kolekcję, lecz używam nie tylko typowych zakładek lecz przystosowuję różne ulotki. Mam w planie wyhaftować sobie zakładkę, wzór już jest, tylko brakuje mi czasu a może chęci...
9. Gdy w księgarni widzę promocyjne ceny, to kupując książki zdarza się, że znów kupiłam taką, która już stoi od jakiegoś czasu nieprzeczytana na półce... w takich sytuacjach oddaję synowej lub córka zabiera do biblioteki.
10. Bardzo lubię ładne okładki, jestem typową sroką, ale wiem, że często w niepozornie wyglądającej okładce mieści się cudowna treść.
11. Książki w moim pokoju bibliotecznym i w innych miejscach są układane bez jakiegoś schematu. Mam półkę książek nieprzeczytanych, oddzielnie są książki otrzymane do recenzji oraz wygrane w konkursach, a reszta różnie. Oczywiście serie są uporządkowane. Gdy przekładam książki wkurza mnie ich różnorodny rozmiar, ale wpływu na to nie mam.
12. Czytanie książek to mój nałóg, nawet karmiąc dzieci czy gotując kaszę kiedyś, robiłam to z książką w ręku. Po powrocie do pracy byłam na odwyku z czytaniem literatury. Przerzucić musiałam się na literaturę branżową (ekonomia i rachunkowość), a że przepisy zmieniały się czasem jak w kalejdoskopie, czytałam tylko z doskoku. Teraz nic nie muszę, ale wszystko mogę, więc pochłaniam książki jak gąbka wodę.
13. Gdy wpadam w ciekawą i zawiłą treść książki, to nic mi nie przeszkadza, dlatego mogę czytać niemal wszędzie. Jednak najlepiej lubię siedzieć na swoim tarasie w ulubionym fotelu, z filiżanką kawy oraz z widokiem na jezioro i lasek, w którym ćwierkają ptaszki, i z kotem na kolanach
14. Gdy zaczęła się moja przygoda z onkologią, córka dała mi czytnik oraz kody do Legimi i EmpikGo, więc mam coraz większy zasób książek do czytania. Początkowo nie potrafiłam się przełamać, ale w szpitalu wygodniej było z czytnikiem i słuchawkami niż z papierową książką. Nigdy nie przypuszczałam, że jako babcia zacznę być nowocześniejsza...
15. Nie zdawałam sobie kiedyś sprawy z tego, że zwykłe odkurzanie może być przyjemniejsze przy słuchaniu nie tylko muzyki, ale i książki.
16. Lubię czytać książki swoim wnukom. Myślę, że zaraziłam ich tym sposobem do czytania, bo z małymi wyjątkami, cała gromadka lubi czytać książki (lub ich słuchać) .
17. Zastanawiam się nad tym, jak to jest, że chociaż czytam teraz zdecydowanie więcej książek niż kilka lat temu, to ta moja półka "wstydu" zamiast maleć, ciągle rośnie. Wiem jednak, że to dlatego, iż przybywają nowe.
18. Uwielbiam biblioteki i księgarnie, gdy mam na to czas (a teraz i siły) to chodzę tam bez żadnego powodu, tylko żeby chociaż pooglądać. A był taki czas, że miałam nawet już objąć bibliotekę, przeszłam kurs przygotowawczy, lecz mój wybór był inny, a szkoda.
19. Moja wnuczka po powrocie z biblioteki zawsze robi mi "porządek" na półkach, bo ciocia w bibliotece ma przecież inaczej. Obiecuje mi, że jak będzie duża (8 lat), to zrobi u mnie prawdziwa bibliotekę.
20. Nie lubię pożyczać wszystkim książek, bo w ten sposób straciłam kilkanaście egzemplarzy. Pożyczam tylko pewnym osobom.
21. Wiem, że nie wystarczy mi życia na przeczytanie tego, co sobie zaplanowałam...