Ostatnie 2 tygodnie marca spędzam na zmianę w domu i szpitalu, po ponownej infekcji moja odporność spadła niemal do zera, co bardzo chętnie wykorzystał koronawirus. A że zbyt spoufala się z moim nieco oswojonym już rakiem, lekarze wznowili mi terapię onkologiczną..., w sumie to dobrze, że jestem objęta jeszcze starymi przepisami, które również mają luki, ale te nowe co mają wejść z pewnością narobią więcej bałaganu niż do tej pory. Szkoda tylko, że na tym cierpią pacjenci...
Z tego powodu przeczytałam mniej książek niż sobie zaplanowałam.
W sumie nie jest to mała ilość przeczytanych przeze mnie pozycji, bo 27, lecz kilka z nich to były dość krótkie lektury i planowałam przeczytać na pewno jeszcze kilka. Kwiecień również zapowiada mi się jako ciągła wędrówka między domem a szpitalem, lecz może przeczytam więcej...
W tym miesiącu przeczytałam sześć książek, które mam w swojej własnej biblioteczce ( w tym 1 z "półki wstydu" 2 z Klubu Recenzenta i 1 egz. recenzencki z wydawnictwa) , trzynaście wypożyczonych z biblioteki oraz trzy z EmpikGo, cztery z Legimi i jedną od znajomej) .
Tak jak poprzednio, najwięcej przeczytałam książek z gatunku kryminał/sensacja/thriller.
A to zestawienie wg gatunków literackich:
- kryminał/sensacja/thriller - 13 sztuk, w tym 3 komedie kryminalne
- komedia - fantazy - 1 sztuka
- literatura obyczajowa/romans - 4 sztuki
- przewodniki turystyczne - 1 sztuka
- literatura piękna - 2 sztuki
- poezja - 6 sztuk
Z przeglądu ocen, jakie wystawiłam książkom, wychodzi na to, że ponownie dokonałam dobrego wyboru, gdyż tylko jedną książkę oceniłam na 5, trzy na 6, dziewięć na 7, aż jedenaście na 8 i trzy na 9. Żadnej tym razem nie dałam 10, może w kwietniu na taką wpadnę.
Życzę Wam zaczytanego kwietnia i miłego relaksu z książką, a może w takim otoczeniu jak wyżej...