Miniony rok był dla mnie nawet dość łaskawy. Miałam sporo czasu na lekturę, więc korzystałam z tego ile wlezie...
Przeczytałam 315 książek, w tym jedna czwarta to audiobooki, które zdecydowanie szybciej się "czyta" a także można to robić w czasie wykonywania innych prac.
Najwięcej książek przeczytałam z gatunku - kryminał/sensacja/thriller i komedia kryminalna, poza kryminałami czytałam również inne książki, w tym: powieści obyczajowe, dużo książek przeznaczonych dla dzieci, w tym wiele z nich po kilka razy - razem z wnukami, czytałam też biografie i wspomnienia, powieści historyczne i z gatunku historia, oraz książki z innych gatunków (literatura piękna, medycyna, przewodniki turystyczne, fantazy, reportaże, popularnonaukowe, satyra, esej, hobby czy religia).
Co prawda, nie udało mi się zmniejszyć mojej półki wstydu a nawet wręcz przeciwnie, przybyło mi jeszcze kilka książek w okresie świątecznym, lecz wiem, że jak nie ja, to inni przeczytają te książki w przyszłości. Moje dzieci i wnuki lubią czytać, więc nic się nie zmarnuje...
I tak najwięcej książek przeczytałam z własnych zasobów, chociaż większość z nich to nowości z wydawnictw..., kilkanaście z Klubu Recenzenta, reszta książek z biblioteki i oczywiście audiobooki z Legimi i EmpikGo.
Udało mi się pokonać Wyzwanie na Czytanie oraz Wyzwanie tematyczne - 20 książek w roku.
Zbyt dużo książek mam do rozliczenia, więc na tym zakończę swoje podsumowanie. I jak zwykle obiecuję sobie, że będę robiła miesięczne podsumowania, wtedy zdecydowanie łatwiej jest podsumować cały rok.
Życzę wszystkim czytelnikom zaczytanego roku 2025 obfitującego w niesamowite lektury!