Mimo moich wcześniejszych obaw czerwiec zakończyłam sporą ilością przeczytanych książek, czyli 32 sztuki. Tak właściwie to przeczytałam ich zdecydowanie więcej, gdyż miałam u siebie wnuki przez kilka tygodni, więc czytaliśmy głównie książki dla dzieci i to niektóre nawet po kilka razy, aż do znudzenia lub nauczenia się na pamięć... . Ja mogłam czytać tylko wieczorami oraz zarywając kilka nocy. Lecz czytanie jest moim nałogiem, więc nikt z domowników się temu już nie dziwi.
W tym miesiącu prym wiodły u mnie książki z kategorii:
- kryminał/sensacja/thriller - 22 książki, w tym 2 komedie kryminalne;
- literatura obyczajowa/romans - 2 książki;
- literatura piękna - 1 książka;
- reportaż - 1 książka;
- turystyka/mapy/atlasy - 1 książka;
- literatura dziecięca - 5 książek, które ujęłam w swoim zestawieniu.
Nie podałam tu wszystkich książek dla dzieci, bo tych cieniutkich to nawet nie dodawałam do swojego profilu. Zresztą raczej bym nie nadążała z tym, bo dziennie czytaliśmy kilkanaście książeczek z mojej bardzo starej biblioteczki, ale te publikacje bardzo się podobają moim wnukom.
Na najwyższą ocenę moim zdaniem zasłużyły 3 książki, jedną oceniłam na 9, aż 8 książek otrzymało notę 8, a 14 dostało ocenę 7, dwie oceniłam na 6.
Ogólnie wszystkie moje wybory okazały się celne. Nie nudziłam się zatem przy żadnej lekturze.
Dziesięć książek wypożyczyłam z biblioteki, osiem to z moich własnych zasobów, a po siedem książek przeczytałam lub wysłuchałam z Legimi i EmpikGo.
Lipiec zapowiada się również upalnie, więc najlepiej będzie go spędzać na tarasie z książką i lemoniadą, a gdy wpadną moje młodsze wnuki (bo starsze same się sobą zajmują), to znów będziemy wałkować te same tytuły, chyba, że mąż ściągnie z poddasza następny karton ze starymi książkami lub zrobimy wypad do biblioteki po jakieś nowości.
Życzę wszystkim miłej lektury na lato!