Mimo upałów, częstych wizyt w szpitalu i przy okazji tłumu gości, w lipcu udało mi się przeczytać 25 książek. Tak właściwie to przeczytałam ich zdecydowanie więcej, gdyż przez kilka tygodni czytałam głównie książki dla dzieci swoim młodszym wnukom, które mnie odwiedzały i to niektóre książeczki nawet po kilka razy, lecz lubię to robić. Czytanie jest teraz moim największym nałogiem oraz oderwaniem się od zbędnych myśli o chorobach, więc nikt z domowników się temu już nie dziwi, ze czytam nocami, gdy nie mogę lub nie chcę spać...
W tym miesiącu prym wiodły u mnie książki z kategorii:
- kryminał/sensacja/thriller - 15 książki, w tym 2 komedie kryminalne;
- literatura obyczajowa/romans - 1 książka;
- literatura piękna - 3 książki;
- publicystyka - 1 książki;
- popularnonaukowa - 1 książka;
- powieść historyczna - 1 książka;
- turystyka/mapy/atlasy - 1 książki;
- literatura dziecięca - 2 książki, które ujęłam w swoim zestawieniu.
Na ocenę 9 moim zdaniem zasłużyło aż 5 książek, aż 14 książek otrzymało notę 8, a 7 dostało ocenę 7, dwie oceniłam na 6.
Ogólnie wszystkie moje wybory okazały się celne. Nie nudziłam się zatem przy żadnej lekturze.
Dwanaście książek wypożyczyłam z biblioteki, dziewięć to z moich własnych zasobów ( w tym: jedna z Klubu Recenzenta, cztery egzemplarze recenzenckie z wydawnictw, dwie to prezent i również dwie z "półki wstydu"), a cztery książek przeczytałam lub wysłuchałam z Legimi.
Sierpień zapowiada się dość "pracowicie", bo trzeba przerobić trochę owoców i warzyw pomiędzy pobytami na oddziałach szpitalnych i w gabinetach lekarskich, lecz myślę, że powinnam znaleźć czas na lekturę, choćby nocami.
Życzę Wam mile spędzonych chwil z książkami.