Na dziedziniec górnej osady Garmo zajeżdża powóz wiozący eleganckiego gościa. Siedzi w nim jasnowłosa i bardzo piękna kobieta. Anna domyśla się, że to Abigail, wdowa o której tyle opowiadał Frederik. Nie mając pojęcia o mrocznej tajemnicy Abigail, wita przybyłą ciepło i zaprasza do domu.
- Mam nadzieję, że będziemy tu mogły zostać aż do jarmarku. - Abigail patrzyła na gospodynię pytająco. - Oda bardzo chciała tu przyjechać i poznać wszystkich.
- Czy to twoja córka?
- Tak. Niestety, rozchorowała się i musiałam zostawić ją u doktora. Ale za kilka dni ją zabiorę i wtedy ją poznasz.