Anna z rodziną jadą przez góry do Lillehammer. Bardzo cieszą się ze spotkania z Gunni oraz resztą rodziny. Anna odnosi jednak wrażenie, że Helena bardzo się zmieniła. I wierzy jej ostrzeżeniom...
Anna uznała, że najlepiej powiedzieć, o co chodzi.
- Helena mnie ostrzegała.
- Niby przed czym? - Nikolai rzucił jej gniewne spojrzenie.
- Mówiła, że nie powinieneś pomagać przy naprawie dachu.
- Nie spadnę. - Zuchwały uśmiech nie znikał z twarzy Nikolaia.