Anna i Nikolai nie wiedzą, gdzie szukać syna, tymczasem Elias bardzo tęskni za rodzicami. Czuje, że ma wokół siebie wrogów. Stara się postępować uczciwie, ale Maud snuje wokół niego swą sieć, wciągając go w brudne sprawki...
W chwili, gdy zobaczył ją między drzewami, jakby uszło z niego całe powietrze. Nie mógł ruszyć się z miejsca, stał jak pień i tylko się gapił. Kobieta miała na sobie tę samą suknię co zwykle. Potargane włosy, świdrujące oczy:
- Przyniosłeś pieniądze?
Elias wsunął rękę do kieszeni.
- Tak, przyniosłem.