Świat stoi przed boskim synem otworem, lecz entuzjazm Torarina wyraźnie osłabł po tym, jak Girste opuściła siida w towarzystwie Nilasa. Girste czuje życie, które rozwija się pod jej sercem. W snach jest razem z Torarinem i ich dzieckiem, lecz każdego ranka budzi się obok Nilasa. Gyda wraca do Jotung?rd, gdzie doznaje niewysłowionej radości i głębokiego smutku. Arntor pociesza swoją kobietę najlepiej, jak potrafi, lecz tęsknota za Torarinem jest jak krwawiąca rana w jej sercu... Tymczasem Torarin w końcu opuszcza siida. Wie, że ma do spełnienia w Midgardzie ważną misję. W czasie swojej pielgrzymki spotyka innego boga... Białego Chrystusa...