Smutek zaległ nad Zagrodą Zegarmistrza. Liv została porwana. Helena czuje się temu winna. To pod jej opieką znajdowało się dziecko, gdy zniknęło. Anna stara się pocieszyć przybraną córkę, lecz sama przeżywa wewnętrzny dramat.
- A może on zrobi Liv coś złego - rozszlochała się Helena. Anna czule ją objęła.
- Nie martw się kochanie, on jej nie skrzywdzi. Na pewno.
- Ale przecież mała musi coś jeść! Jeśli ten człowiek ją zagłodzi?
Anna westchnęła, zupełnie nie wiedziała, co odpowiedzieć Helenie. I nie miała pojęcia, co dalej robić.