Po wyjeździe Anny z Garmo nadal dzieją się dziwne rzeczy. Padają kolejne zwierzęta. Ktoś najwyraźniej stara się uprzykrzyć życie Eliasowi. Wraz z Levine przypuszcza on, że to sprawka Roalda. Tymczasem Helena i Asgeir pobierają się, Anna jednak nie może oprzeć się wrażeniu, że Asgeir nie jest szczery.
- Już idą! - zawołała radośnie Thea.
Gunni zebrała spódnice i pobiegła nowożeńcom na spotkanie.
- Chcę pojechać do was, babciu Anno - rzekła tymczasem Astrid.
- Już niedługo nad odwiedzicie - zapewniła Anna dziewczynkę, gładząc ją po głowie.
- Nie chcę mieszkać z Asgeirem.
Anna poczuła dławienie w gardle. Dzieci mają dobrą intuicję. Może Astrid wyczuwała coś, czego dorośli nie zdążyli jeszcze zauważyć?