Osiedle RZNiW

Remigiusz Mróz
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 78 ocen kanapowiczów
Osiedle RZNiW
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 78 ocen kanapowiczów

Opis

Wczesne lata dwutysięczne. Blokowisko na osiedlu RZNiW żyje w rytmie rapu, oddycha dymem z jointów i nie toleruje obcych. Na dwunastym piętrze jednego z bloków mieszka Deso – wychowujący się bez rodziców chłopak, który na co dzień musi zmagać się z życiem w skrajnej nędzy.
Pewnej nocy otrzymuje esemesa z nieznanego numeru. Nadawca pisze: „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Deso po chwili oddzwania, ale w słuchawce słyszy jedynie trzaski. Nazajutrz okazuje się, że zaginęła dziewczyna z jego klasy. Chłopak nie wie, dlaczego próbowała skontaktować się akurat z nim, ale uznaje to za nieprzypadkowe i zaczyna szukać zaginionej.
Osiedle RZNiW to nie tylko fascynująca historia kryminalna, ale także świeże spojrzenie na hip-hopową subkulturę przełomu wieków i wciąż obecny problem ubóstwa w Polsce.
Data wydania: 2020-07-15
ISBN: 978-83-66553-79-8, 9788366553798
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Stron: 400
dodana przez: Justyna_K

Autor

Remigiusz Mróz Remigiusz Mróz
Urodzony 15 stycznia 1987 roku w Polsce (Opole)
Autor jest znanym literatem, aktywnym biegaczem i znawcą prawa konstytucyjnego. Jak sam o sobie pisze, jego modus operandi charakteryzuje się wyjątkowym połączeniem pracoholizmu, pasji do pisania oraz aktywnego stylu życia. Absolwent I Liceum Ogóln...

Pozostałe książki:

Kasacja Zaginięcie Rewizja cz. 2 Immunitet Behawiorysta Ekspozycja Inwigilacja Listy zza grobu Nieodnaleziona/Nieodgadniona Przewieszenie Oskarżenie Trawers Hashtag Głosy z zaświatów Kontratyp Testament Nieodgadniona Wyrok Umorzenie Iluzjonista Wybaczam Ci Szepty spoza nicości Czarna Madonna Ekstradycja Wotum nieufności Osiedle RZNiW Deniwelacja Projekt Riese Zerwa Precedens Afekt Halny Lot 202 Prędkość ucieczki Przepaść W cieniu prawa Wieża milczenia Egzekucja Chór zapomnianych głosów Obrazy z przeszłości Ekstremista Langer Skazanie Horyzont zdarzeń Świt, który nie nadejdzie Nie ufaj mu Większość bezwzględna Werdykt Zarzut Turkusowe szale Widmo Brockenu Księgarenka przy ulicy Wiśniowej Władza absolutna Enklawa O pisaniu na chłodno Parabellum. Głębia Osobliwości Zabójczy pocisk Inne tonacje ciszy Światła w popiołach Paderborn Berdo Kabalista Połów Operacja MIR Inne Światy Prom Kadry niedogaszonych wspomień Obrona Z pierwszej piłki Echo z otchłani Cienie pośród mroku Rewers Nieodnaleziona Rewizja cz. 1
Wszystkie książki Remigiusz Mróz

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Panie i Panowie! Mróz napisał młodzieżówkę!

WYBÓR REDAKCJI
27.07.2020

Mieliśmy serię kryminałów w których cynamonowa guma do żucia występowała na prawach cechy charakteru. Mamy serię o Chyłce i seria ta powoli pęcznieje i nabiera niepokojących rozmiarów brazylijskiej telenoweli. Było już coś z gatunku s-f, była II Wojna Światowa, międzywojenna Warszawa i w ogóle przedwojenna Galicja. Były lata 80. i była też kontrow... Recenzja książki Osiedle RZNiW

„Osiedle RZNiW”

WYBÓR REDAKCJI
19.07.2020

Siedemnastoletni Deso wstał w momencie gdy sąd zapytał czy przyznaje się do winy. Oskarżony był o zabójstwo w związku z rozbojem. Czy zamierzał się przyznać? Zupełnie nie, w dodatku zamierzał opuścić sąd jako wolny człowiek. Wszystko swój początek wzięło od dziwnego telefonu. Nieznany numer wysłał smsa a równie tajemniczej treści. Gdy Deso od... Recenzja książki Osiedle RZNiW

@ReniBook@ReniBook × 11

„— Prawdziwy świat wygląda inaczej — mówi Żaba. — W nim ofiara najczęściej po prostu nie jest...

WYBÓR REDAKCJI
1.08.2020

Widząc najnowszą książkę Mroza w zapowiedziach, byłam bardzo zaskoczona. Czegoś takiego zupełnie się nie spodziewałam. Autor przenosi nas dwadzieścia lat wstecz, kiedy to hip-hop królował na blokowiskach. Wczesne lata dwutysięczne. Blokowisko na osiedlu RZNiW żyje w rytmie rapu, oddycha dymem z jointów i nie toleruje obcych. Na dwunastym piętrze ... Recenzja książki Osiedle RZNiW

W rytmie hip-hopu

WYBÓR REDAKCJI
5.08.2020

Blokowiska słyną ze specyficznego klimatu. Na jednych można czuć się bezpiecznie. W zakamarki drugich lepiej nie zaglądać samotnie, dla własnego bezpieczeństwa. Nie ma w nich niczego godnego uwagi, nie licząc wszelkich wynaturzeń. Nie wszędzie jesteśmy mile widziani. Tym razem najpopularniejszy polski pisarz w kraju, wydając nową powieść, postawił... Recenzja książki Osiedle RZNiW

@Skazananaksiazki@Skazananaksiazki × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Airain
2021-08-03
4 /10
Przeczytane

Pierwszy Mróz w moim życiu, kto wie, czy ostatni. Nie znam się na hip-hopie, na patologicznych blokowiskach i na młodzieży wchodzącej w życie u progu XXI wieku, więc cóż mogę powiedzieć, pańcia w średnim wieku, z dobrej (choć obiektywnie radośnie pieprzniętej) rodziny, która z narkotyków używa tylko C2H5OH. Napisane to jest owszem, aby wciągać, niekoniecznie to, co wciągają bohaterowie. Ale... coś w tych bohaterów nie wierzę; Mróz o biedzie i patologii pojęcie ma takie, jakie może mieć syty inteligent, któremu nigdy naprawdę nie zabrakło do pierwszego; nastolatki z blokowiska mówią polszczyzną niedostępną sporej części licealistów (a to mówię z doświadczenia); o wątku psychopatologicznym szkoda gadać. W dodatku, i to już poważny problem, do połowy książki poważnie się wynudziłam. Dopiero potem coś się dziać zaczyna, choć i tak słabo. Nie da się z przaśnego blokowiska zrobić gniazda występku na miarę amerykańskiej prowincji Lyncha. I tylko warzywniaka babci żal.

× 14 | link |
@bea-ta
@bea-ta
2020-10-14
5 /10
Przeczytane Biblioteka domowa przeczytane 2020

Dotąd nie czytałam jeszcze niczego autorstwa R. Mroza. Planowałam, kiedyś tam, przeczytać coś z cyklu z Chyłką, ale w ostatnich dniach trafiło do mnie „Osiedle RZNiW”.

Wrażenia? Ambiwalentne. Z jednej strony pozytywne zaskoczenie lekkością pióra, zgłębieniem tematu, umiejętnością wciągnięcia czytelnika w klimat raperskich melorecytacji i problemy hip-hopowej subkultury blokowiska z początku XXI wieku. Z drugiej - wyraźne pójście na łatwiznę pachnące liczeniem na tani poklask: wykorzystanie orgii, wynaturzeń, pomysł ze szkolnym love story, zbyt płytkie i schematyczne potraktowanie psychiki głównych bohaterów, zbyt wielkie nagromadzenie problemów ledwie zasygnalizowanych przez autora…

Podsumowując: to obyczajowe czytadło z wątkiem kryminalnym mające potencjał znalezienia się półkę, czy dwie, wyżej. Potencjał, moim zdaniem, niewykorzystany.

× 14 | link |
@coolturka104
2020-07-24
7 /10
Przeczytane

Otwieram książkę i pierwsza myśl: O cholera! Znam wszystkie zacytowane we wstępie fragmenty i wszystkich wykonawców.
Czuję, że ubywa mi lat a na ustach błąka się uśmiech - przenoszę się do czasów mej młodości.

17-letni Deso zostaje oskarżony o zabójstwo w związku z rozbojem. Oczywiście chłopak ma plan jak wyjść obronną ręką przed wymiarem sprawiedliwości.
Wszystko zaczyna się od wiadomości: „Boję się. Chyba ktoś za mną idzie”. Deso nie zna numeru nadawcy i mimo próby połączenia, nic z tego nie wychodzi.
Następnego ranka dowiaduje się, że zaginęła jego szkolna koleżanka Iza. Co piątkowa uczennica robiła w klubie o "pewnej" renomie? Chłopak szybko dodaje dwa do dwóch i już wie od kogo był SMS.
Drugim narratorem jest najlepsza przyjaciółka Izy, Żaba. Dziewczyny należały do Hordy najlepszych uczennic.
Razem z Deso zaczynają poszukiwania Izy.

Za każdym razem zdumiewa mnie niebywała lekkość pióra, cięty dowcip, dynamika akcji i umiejętność wcielana się autorka w tak różnorakie postacie.
To wręcz niewiarygodne z jaką łatwością Remek staje się chłopakiem z blokowiska by za chwilę wejść w skórę nastoletniej kujonki.
Język, który doskonale pamiętam z wylewającego się zewsząd hip-hopu, to gryps znany tylko wtajemniczonym.
Podczas lektury nieraz płakałam ze śmiechu, choć momentami bywało bardzo poważnie.
Jeszcze te nieoczekiwane zwroty akcji, które przyprawiają mnie o szybsze bicie serca.
Jak zwykle nie ma miejsca na nudę.
...

× 8 | link |
@izuu_i_ksiazki
2020-09-16
5 /10
Przeczytane Booktour

W mojej opinii, choć bardzo lubię książki autora, była to przeciętna pozycja. Najbardziej chyba podpasował mi klimat hip-hopowej subkultury i wczesnych lat dwutysiecznych, pewnie dlatego, że sama dorastałam w tym okresie. Fabuła była dosyć fajna, ale za dużo się tam działo. Trochę czułam się jakbym oglądała amerykański film gangsterski z nastolatkami w roli głównej. Niektóre sytuację były przerysowane i mocno nieprawdopodobne. Zakończenie jednak, jak to u Pana Mroza, wbiło mnie w fotel, kompletnie nie brałam tego pod uwagę🙈
Co do bohaterów, to bardzo ich polubiłam. Deso i Żabcia, to połączenie wybuchowe, on łobuz, ona kujonka, ale jakoś potrafili się dogadać. A teksty jakimi do siebie walili- majstersztyk😁 momentami śmiałam się w głos.

× 3 | link |
@stos_ksiazek
2022-01-06
6 /10
Przeczytane

"Osiedle RZNiW" Remigiusza Mroza rozpoczyna moje wyzwanie czytelnicze 2022 roku. Książka trochę przeleżała, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać, może to przez tę czerwoną okładkę.

Historia zaczyna się w momencie, gdy Deso, dostaje z nieznanego numeru wiadomość, że nadawca się boi, bo ktoś za nim idzie. Pomyłka? Chyba nie, ponieważ nazajutrz okazuje się, że dziewczyna z klasy chłopaka zaginęła. Dlaczego akurat do niego napisała, skoro pochodzili z różnych środowisk i w ogóle ze sobą nie rozmawiali? To właśnie będzie chciał wyjaśnić licealista.

Na wstępie od razu powiem, że pozycja mnie nie zachwyciła. To zdecydowanie przez ten ciągły młodzieżowy slang głównego bohatera. Jego luzacko-chuligańska kreacja chyba najbardziej mnie drażniła. Takie gangstersko-osiedlowe rozgrywki to też nie moje klimaty. Ogólnie pomysł całkiem ciekawy, momentami fabuła bardzo wciągająca, szczególnie początek historii i zakończenie. Podobało mi się przeplatanie tego, co działo się na sali sądowej z wydarzeniami poprzedzającymi rozprawę. Plus także za osadzenie akcji w latach dwutysięcznych. Miło było usłyszeć w głowie dźwięk powiadomienia Gadu-Gadu i przypomnieć sobie namiętne pisanie na nieistniejącej już naszejklasie.

Choć niektóre sytuacje trochę naciągane i stereotypowe, to biorąc pod uwagę całość, nie jest źle. Gdyby nie ten przesyt slangu to książkę czytało by się o wiele lepiej, dlatego wolałam, gdy narracje prowadziła Żaba.

Z pewnością jeszcze kiedyś ...

× 2 | link |
EW
@ewciatreciak
2021-02-18
Przeczytane

Ciężko ocenić, zwłaszcza jak się samej mieszka w bloku i ten cały "hiphop" który w książce ma jakiś taki posmak romantyzmu, zna się z pierwszej ręki. Może gdzie indziej wygląda to lepiej, ale u nas to czysta patologia - historia też taka sobie, jakoś mnie nie porwała. Inne książki Mroza przemawiają do mnie znacznie bardziej.

× 2 | link |
@book.lynn
@book.lynn
2021-02-12
10 /10
Przeczytane

Niesamowicie poprowadzony wątek kryminalny i zakończenie, które wgniata w fotel! Zdecydowanie sprawiło, że zapragnęłam sięgnąć po kolejne książki Mroza ♥

× 2 | link |
@Sargento_Garcia
2020-09-17
7 /10
Przeczytane kryminał Sensacja
@zaczytanaangie
2023-02-03
7 /10
Przeczytane

Remigiusz Mróz zaskoczył mnie nie raz, ale czasem nie tyle tym, co dzieje się w książce, ale samym faktem, że taką a nie inną napisał. Rozumiem, że przy takiej ilości powieści, jakie wytwarza, potrzebuje sobie poeksperymentować, a to bywa ryzykowne, choć może dzięki temu dotrzeć do nowych odbiorców, przynajmniej w teorii.
"Osiedle RZNiW" to historia, jakiej się z całą pewnością nie spodziewałam i nie chodzi tu o jej treść, a formę. Przyznaję, że trudno było mi się przyzwyczaić do języka, jakim posługiwali się bohaterowie i poczułam się przez to bardzo staro. Mam wrażenie, że pisanie o młodzieży sprawia autorom spore problemy, czytałam już książki, w których nastolatkowie mówili polszczyzną z najwyższej półki, teraz zetknęłam się ze slangiem, który był wręcz niezrozumiały, a prawda leży chyba gdzieś po środku. Przynajmniej tak wygląda to z mojego doświadczenia, a miałam styczność zarówno z bananową młodzieżą, jak i tą z blokowisk.
Pomijając jednak kwestie językowe, to jedna z lepszych książek Mroza. Konstrukcja, jaką zastosował, totalnie mnie ogłupiała i za nic nie mogłam się zorientować, co tak naprawdę się wydarzyło i kto był za to odpowiedzialny. Pod względem intrygi to był naprawdę trzymający w napięciu do samego końca kawał świetnego thrillera.
Rozbawił mnie za to wątek stary jak świat i znany z każdej komedyjki romantycznej dla młodszych widzów, a mianowicie szkolny łobuziak i zakochana w nim do szaleństwa kujonka. Niby śmiechu warty ba...

× 1 | link |
@andrzej.trojanowski
2020-10-31
8 /10

Początek lat dwutysięcznych, osiedle RZNiW w dymie jointów i rozweselonej młodzieży w rytmie hip-hopu. Tu mieszka dwójka nastoletnich bohaterów, Deso i Żaba. Deso pochodzący z biednej rodziny, Żaba – dobrze ułożona dziewczyna muszą ze sobą współpracować w odnalezieniu koleżanki. A to wszystko w powieści Remigiusza Mroza „Osiedle RZNiW”. Dwójka bohaterów z obcych sobie światów musi uczyć się siebie aby osiągnąć cel. Przyjemnie było obserwować narastające relacje między nimi, rosnące uczucie, poczucie odpowiedzialności za siebie. Pewne sytuacje poddałbym w wątpliwość a już na pewno zachowanie Izy po wyjściu z ukrycia. Moim zdaniem trauma po takich przeżyciach powinna być większa. Dużo w książce się dzieje, czasem miałem wrażenie, że za dużo ale w końcu to opowieść o hip-hopowej młodzieży a tam nie było czasu na rozkminki. Atutem powieści jest ciekawa narracja, momentami miałem wrażenie, że to Deso tworzy rzeczywistość. Poza tym powieść będzie swoista gratką dla ówczesnych licealistów. Spodobały mi się słowa Desa: Każdy sam tworzy muzykę. Bo nie ma dwóch osób, które słyszą tak samo. Takich Desowych myśli jest więcej.

× 1 | link |
@krukrenata
2023-03-22
7 /10

Lata dwutysięczne, ubóstwo i brak perspektyw, komunikator Gadu-Gadu, kultura hip-hopowa, osiedlowe klimaty i środowisko młodzieży – te elementy tworzą perspektywę, w której osadzona została historia Desa.

Dla niego liczą się kumple i imprezy, własny system wartości oraz nienawiść do policji. Często urywa się ze szkoły, nie przykłada do nauki, ale niespodziewane zaginięcie koleżanki z klasy splata jego losy z pewną „kujonką” - Wiką. Powoli okazuje się, że jest inteligentny, a motywy postępowania nie zawsze są takie niskie, na jakie wyglądają. Dziewczyna z dobrego domu ma na niego zbawienny wpływ, niestety nie można powiedzieć, że z wzajemnością…

Już na początku dowiadujemy się, że Deso siedzi na ławie oskarżonych i wiemy, jakiego czynu się dopuścił, ale okoliczności tego postępku poznajemy powoli – wraz z kolejnymi kartami powieści.

Akcja toczy się szybko, zwroty akcji zaskakują, a zakończenie – szokuje!

× 1 | link |
@aggieczyta
@aggieczyta
2021-03-28
7 /10

Powtórzę się kolejny raz - Remigiusz Mróz potrafi pisać tak, że przez ten tekst po prostu się płynie :) Było to miła odskocznia po nieodnalezionej i nieodgadnionej. Hiphopowsko/raperski klimat przypadł mi do gustu. Zdecydowanie powiew świeżości :)

× 1 | link |
EK
@EwaK.
2022-05-24
7 /10
Przeczytane


To moja czwarta książka Mroza i wreszcie wiem co sądzić o tych lekturach. Nie oczekiwać jakichś głębi, szerszego tła, ambitnie nakreślonych postaci, wiarygodności, konsekwencji, czy solidnego reserchu i wszystkich tych rzeczy, które powodują, że jakaś powieść jest przez WIELKIE " P" pisana. I jak się do tych książek, np. do „Osiedla RZNiW”, podejdzie bez takich oczekiwań, to lektura sprawia dużą przyjemność - wszystko dzieje się szybko, akcja wciąga, nie można się oderwać, jest nieprzewidywalnie i zaskakująco. I to wielokrotnie. Super!
A że fabuła trochę przekombinowana? Że ilość trupów w szafie niewiarygodna? Że to wszystko momentami niedopracowane, nielogiczne i nieprawdopodobne, jak np. dwójka nastolatków kontra pełną gębą mafijny gangster? NO TO CO? I tak czyta się świetnie.

Nie wiem, czy wielkopłytowe osiedle RZNiW wykreowane jest rzetelnie, nigdy na takim nie mieszkałam i niestety nie poczułam klimatu. Nie znam też opisywanej subkultury, która w powieści sprowadziła się do języka, piosenek i jointów, ale ja to kupuję. Bawił mnie język, powiedzonka i aż żal, że nie potrafię w takim stylu napisać tej opinii.
„Osiedle RZNiW” to nie jest jakaś Wielka Literatura , ale pozycja w sam raz na złapanie oddechu po ciężkich ambitnych lekturach, zamiast lekkich romansików, czy komedyjek, po które do tej pory sięgałam dla relaksu. Mocne 6 punktów i dodatkowy plusik za ciekawostki geograficzne, którymi Deso i jego sąsiad z góry sypią jak z rękawa.

| link |
@monikatomaszewska1994
@monikatomaszewska1994
2022-09-18
8 /10
Przeczytane

"Osiedle RZNiW" a @remigiuszmroz to książka z 2020 roku. Jeśli z tego powodu macie wątpliwości, czy należy po nią sięgnąć to zapewniam, że nic was tak nie zaskoczy jak ta pozycja.

Rok 2000,polskie blokowiska i młodzież zafascynowana subkulturą hip-hopową. W tym samym roku i ja czułam mocną miętę do O.S.T.R'ego i Kuby Knapa. Wracając jednak do tematu Deso otrzymuje niepokojącego smsa w środku nocy z nieznanego numeru o treści "Boję się. Chyba ktoś za mną idzie... '. Początkowo uznaje go za żart,ale rankiem w szkole okazuje się, że otrzymana wiadomość może mieć związek z zaginięciem jednej z uczennic. Deso postanawia rozwikłać zagadkę na własną rękę, bo tacy jak on z reguły są podejrzani. Do pomocy zaciąga Wikę, przyjaciółkę zaginionej nastolatki. Nudne życie Desa zmienia się w walkę o przetrwanie. Jak potworna tajemnica kryje się za zniknięciem dziewczyny i co połączy ją z Deso? Dlaczego policja działa tak powolnie?

Remigiusz Mróz przyzwyczaił nas do tego, że każda jego książka jest zupełnie inna niż pozostałe, ale wszystkie pochłania się ekspresowo nie mogąc się z nimi rozstać. Nie. Inaczej jest z "Osiedlem RZNiW".

| link |
@temptershell
@temptershell
2021-02-14
7 /10
Przeczytane


Osiedle RZNiW to taka lekka odskocznia od tego co do tej pory czytałem od Remigiusza Mroza. Ani to nie jest mocny thriller kryminalny, ani jakieś horrorowe science fiction (nie czytałem Chyłki bo nie kręcą mnie sądowe przepychanki) więc ta nostalgia za czasami gadu-gadu czy telefonów z klapką do mnie trafiły, tak się składa, że miałem tyle lat co bohaterowie w czasie, w którym rozgrywa się akcja książki. Niestety nie grały mi detale “tła” bo jak ceny produktów są ok to tak innych przedmiotów jeszcze nie ma albo już się nie używało. Poza tym dobry twist na koniec i świetny easter egg.
+świetny hip-hopowy klimat
+ciekawie zbudowane dialogi
+przyjemna, lekka intryga
-nigdy nie słuchałem hip-hopu (to taka niezbadana strefa, nawet w książce)
-za lekkie to dla mnie, a dla bohaterów książki raczej za mocne
na skalach:
goodreads: 3,55/5
lubimyczytać: 7/10
u mnie: 71/100

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Prawdziwy świat wygląda inaczej — mówi Żaba. — W nim ofiara najczęściej po prostu nie jest w stanie nic zrobić.
Wypaliłem w milczeniu, a potem rzuciłem kiepa do piaskownicy.
-Wiesz, ile minie, zanim to się rozłoży?
-Hę?
- Filtr nie jest zrobiony z papieru, tylko z plastiku. I musi przeleżeć tam przez pięć lat, anim zacznie się rozkładać. To tak, jakbyś wyrzucił do tego piasku skarpetę.
Niektórzy wstydzą się pieprzyka, który nikomu innemu nie wydaje się niefajny. Inni mają kompleksy z powodu nosa, którego kształtu nikt oprócz nich nie zauważa. Dla mnie kłopotliwych było wiele rzeczy, ale nazwisko w jakiś sposób to wszystko symbolizowało.
Podkomisarz przez chwilę po prostu stał w bezruchu i mi się przyglądał. Odnosiłem wrażenie, że jedyne, w co uwierzył, to adres zamieszkania.
Spodziewał się pewnie, że babcia przysnęła wczesnym wieczorem, a ja potem niezauważenie wymknąłem się z chaty.
Nie miał pojęcia, jak czujną, uważną i ostrożną kobietą jest Celina Sodkiewicz. Pały mogłyby uczyć się od niej technik obserwacji z ukrycia.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl