Obiecałem przy okazji innej powieści, że odwiedzę Michała Śmielaka w jego „Wilczej Chacie”. I byłem, byłem. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i zaręczam, że nie ostatnie. Bieszczady, ciemno, głucho, śnieg, daleko od cywilizacji i zaginięcia. Agata po upadku ląduje w takiej chacie z gospodarzem, który chyba nie bardzo chce pomóc pok...