Nie blendować! Miziać w całości.
Z domowego archiwum:
Mów mnie do łapy
Bez komentarza.
Śliczności wyszedł.
Kto widział ten wie.
Gangsterzy kradną uszkodzonego robota policyjnego, któremu wgrano bardzo ludzkie AI, by pomógł im w skoku na konwój z Wielką Forsą.
Z domowego archiwum:
Jak widać na obrazku, Irys w skupieniu oglądał film z nami.
Szczególnie zainteresowany był motywem przeniesienia świadomości.
I teraz się boję.
To spojrzenie jest niepokojące.
Nie wiem, czym rzecz tłumaczyć.
Każdorazowo, zmiana pościeli równa się wytrząsaniem koteła z kołdry.
Kotełowi układ pasuje. Jagrys uznaje, że ukrywa w kołdrach gwiazdę modelingu.
Stało się tak, że Jagrys złożył wizytę w przybytku medycyny tzw. specjalistycznej.
Siedząc w gabinecie za parawanem, przymuszony okolicznościami odkrył tyły.
- Hmm.... - powiedział lekarz specjalista oglądając to, co Jagrys chciał, by zostało obejrzane - Nie widzę tu powodów do obaw. Zastanawiam się, jakim sposobem podrapała pani sobie tak plecy.
- Może przesadziłam pod prysznicem ze szczotką - mruknął Jagrys niewyraźnie, robiąc szybki rachunek sumienia.
- Do krwi?!? - wyraził uprzejmie swoje zdziwienie specjalista.
- Gdzie? - Jagrys zmartwiał.
Specjalista wykonał kilka gestów w okolicy szyi i cynaderek, zaczepiając przy okazji o schaby.
- A nie...! - Jagrys westchnął ciężko. - To nasz kot. Robię u niego za drapak chmur.
Z domowego archiwum: Irys na tle kociego drapaka chmur
A potem Jagrys się tłumaczy.
Nie ma w tym krzty przesady.
Z domowego archiwum: Irys wizytuje balkon
Gdyby ktoś robił sobie nadzieje, że wraz z wiekiem - wraz z wiekiem nie zmieniło się nic
Tyle w temacie kwiatków na balkon.
...pozostaje mieć nadzieję, że krzaczki się wybronią.
Inspiracją dla niniejszego posta jest mi @MichalL i jego komentarz o dziedziczeniu stołka.
W 2011roku Bibo Begerona popełnił był skądinąd urokliwy film animowany "Monster in Paris", z polskim tytułem "Przygoda w Paryżu".
Film przeszedł u nas bez większego echa, uważam że niesłusznie. Moim zdaniem, warto się nad nim pochylić. Zachęcam.
Mnie spodobał się tak bardzo, że sprawiłam sobie płytę dvd. Nie czuję się pokrzywdzona.
Przejdźmy więc do części właściwej.
Otóż: Głównej bohaterce - artystce rewiowej, Lucille, głosu użycza Vanessa Paradis. (Tak, tak, "Joe le taxi" itd.) Również w partiach wokalnych. (Byłoby dziwne, gdyby nie ;] ) Do serca przypadła mi szczególnie piosenka "La Seine":
We francuskiej wersji filmu Vanessa Paradis śpiewa tę piosenkę w duecie z -M-:
Gdzie tu miejsce na dziedziczenie stołka? Już objaśniam:
Do dystrybucji w kinach w Europie, na świecie, w Polsce film trafił w wersji angielskiej.
A tam, w "La Seine and I" towarzyszy jej Sean Lennon - ni mniej ni więcej, tylko syn Johna Lennona:
Taka ciekawostka.
Właściwie nie ma o czym mówić. Ot, wpadł mi w oko trailer filmu:
Nie powiem: Zajefajne obrazki, moje klimaty i najulubieńsze bajki, ale: Nie tylko ruchome obrazki robią tu atmosferę.
Jeszcze raz:
Szał!
Bomba motyw! Co je to?
Oto przed wami:
I to jest muza.
Po takiej zachęcie poczułam się zanęcona.
P.S. Było warto. Nie żałuję.
Doric jako sowodźwiedź rządzi, lecz bądźmy szczerzy: to Themberchaud wiesza system. ;p
Ale wiecie... Dungeons&Dragons to nie tylko planszówka, RPG czy kilka fatalnych w sumie filmów (o których lepiej nie pamiętać, że istnieją).
Tytuł doczekał się również własnego serialu animowanego
Dlaczego o tym mówię?
Ponieważ, w "Złodziejskim honorze" - między innymi - zawarty jest taki oto smaczek:
XD
I teraz, za każdym razem, w scenach Igrzysk na Arenie, zaciesz mam wkoło głowy.
Ktoś, nie pamiętam kto, wstawił onegdaj na forum taki oto komix z kociej pobudki:
Obrazek drugi. Tak wstajemy. Innych wariantów nie ma.
Przez x-czasu, właściwie: przez całe życie, Merlin miał swoją własną, prywatną jadalnię w kuchni i nie miał w tym względzie uwag. To samo nasze familijne koty różne: Stołują się w kuchniach mamy, ciotki, kuzynki, okazjonalnie posiłkując się gdzie indziej. Przyzwyczajeni do dobrego, urządziliśmy i doposażyliśmy Irysowi jadalnię w znanym, zwyczajowym nam miejscu, a Irys dobitnie pokazał nam, że w kuchni to on co najwyżej może grzecznościowo wsiąknąć mleczko.
Przeprowadzony podstępnie eksperyment żywieniowy wykazał, że Irys główne posiłki dnia ma życzenie spożywać tam, gdzie my, w lokalizacji, gdzie będzie miał oko przynajmniej na jedno z nas a najlepiej na wszystko i wszystkich. o.O
Szczęście, z sarmackim rozmachem zaproponował nakrycie Irysowi do stołu. Zbulwersowany barbarzyństwem Jagrys(ja) z wrodzonym sobie brakiem taktu postawił zdecydowane veto.
Jagrys(ja) ustawił Irysowi stolik w pobliżu naszego stołu... Irys zmienił zdanie.
Na teraz, najlepsze jadło to takie, które ukradnie z talerza albo z własnej miski. Spożywane na podłodze pod łóżkiem.
Wiemy, że Irys ogarnia obsługę pralki: Swoją małą kocią łapką potrafi włączyć start i pauzę, zmieni temperaturę i prędkość wirowania.
Wyłączył nawet irytujący pikacz na koniec prania, czego nam ze Szczęściem nie udało się dokonać nawet z instrukcją obsługi.
Wiemy, że Irys potrafi uruchomić iRobota. Więcej: Ustawił nawet funkcję sprzątania po jego śladzie. Jak? Tego nie wie nawet moja mama a iRobot jest jej.
Wiemy, że Irys potrafi uruchomić łazienkową wagę sensoryczną. I sam się zważyć.
Od dzisiaj wiemy, że Irys waży 4,55kg. A ma niecałe półtora roku.
Rośnie nam bysiek?
Z domowego archiwum: Hipotetycznie przyszły bysiek
Wszystkiego, czego sobie życzycie i oby było lepiej niż było.
Zdrowych, wesołych spokojnych Świąt Bożego Narodzenia życzy Irys, Jagrys i Szczęście
Zapewne wielu widziało już tego mema:
to samo, by Irys:
Jak rzekł był Szczęście: Irys próbował trzy razy nim uciekł. Jest większy twardziel. XD
Z domowego archiwum: Twardziel na rąsi.
Na parkingu stanęły obok siebie dwa lwy: Ewidentny Brak Rozumu i Ratuj Boże, Ratuj*. Oba z wlepką "Uwaga baba" na tylnej szybie.
Wsparta o TŻ Jagrys kontemplowała ten widok ze zmarszczonym czołem aż od wysiłku umysłowego parowały uszy gdy przy boku zmaterializowała się młodziutka panienka, widać właścicielka drugiego z pojazdów. Dziewczę spojrzało, w oku jej błysło.
Jagrys wskazał lagą blachy.
- Zastanawiam się, której z nas za kółkiem należy bać się bardziej.
*) Kreatywne rozwinięcia skrótów tablic rejestracyjnych