Jak wiadomo kocie łapy mogą być różne: Jasne, ciemne, w ciapy... Łapy Merlina są jak on sam: dwukolorowe.
I stało się tak, że Merlin rozłożył się u Szczęścia na kolanach eksponując pięty.
Szczęście obejrzał poduszki u jednej łapy. Zlustrował kolejne. Jeszcze raz obejrzał kocie paluchy u pierwszej.
- Słuchaj... A czy przypadkiem on nie jest chory? Bo te łapy ma jakieś dziwne...