Choć moja przygoda z Mrozem zaczęła się w 2017 roku od Wieży milczenia, to pierwszym moim nabytkiem książkowym autora była pierwsza część serii Parabellum. Wracam do niej po latach, bo wciąż pamiętam, jak dobre wrażenie na mnie robiła cała ta seria i chciałam się przekonać czy nadal tak jest.
Seria Parabellum skupia się na losach dwóch braci: Bronka i Staszka Zaniewskich. Akcja tej powieści rozpoczyna się w sierpniu 1939, kiedy nad Polkę nieuchronnie zbliża się widmo wojny. Starszy sierżant Bronek Zaniewski, będzie mierzył się z wrogiem na linii frontu, a młodszy Staszek, będzie skupiał się na zapewnieniu bezpieczeństwa swojej narzeczonej, która jest Żydówką.
Powrót do tej powieści sprawił mi przyjemność i wywołał u mnie wzruszenie, bo przypomniałam sobie te pierwsze chwile zachwytu nad piórem autora, którego powoli odkrywałam.
Jeżeli chodzi o tę książkę, cenię w niej dynamiczną akcję, klimat, lekkość pióra oraz dobrze wykreowane postaci. Ode mnie 9/10.