Avatar @Chassefierre

@Chassefierre

Trickster
130 obserwujących. 59 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 12 minut temu.
chassefierre
Napisz wiadomość
Obserwuj
130 obserwujących.
59 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat. Ostatnio tutaj 12 minut temu.

Blog

niedziela, 1 maja 2022

#104 Na wieczór znów się chwalę...

Tym, że skończyłam dzisiaj szyć piękne filcowe króliczki! 

 

 

 

Maleństwa mają około 17 centymetrów wysokości i jak rzekłam na początku zostały wykonane z filcu. Wypełnienie to kulka silikonowa. Oczka i ,,guziki'' szaliczków zostały wykonane z włóczki więc całość jest dziecio-friendly. :) 

 

Same szaliczki powstały ze ścinków materiałów, które chomikowałam właśnie na takie okazje. 

 

Szarpnęłam się też i na próbę wystawiłam ostatniego króliczka na allegro - a poza tym to wiecie, jeśli ktoś jest zainteresowany jakąś zabawką, to zawsze może pisać przez PW. :) 

Tagi:
#filc#zabawka#kroliczek#upcykling#rekodzielo#corobiekiedynieczytam#tymirecami#dobrenaprezent#generalniepolecam#chwalesie
poniedziałek, 25 kwietnia 2022

#103 Gdyż jestem lamą

Tak, Wysoki Sądzie, jestem lamą, przyznaję się do tego z woli własnej i nieprzymuszonej, i proszę o wybaczenie. 

 

Jeszcze przed świętami dotarła do mnie paczuszka od @LetMeRead. I miałam się pochwalić od razu, ale lamy mają pamięć jętki jednodniówki, a poza tym urlop się zaczynał i trzeba było wszystko domknąć w pracy, i w ogóle to do tego jeszcze święta w tym roku minęły mi/nam w wyjątkowo marnej atmosferze, a potem zaczął się urlop i trzeba było go wykorzystać na chodzenie po lekarzach (hej! moja morfologia jest lepsza, niż była!), i zrobienie krzywej cukrowej (ale też spoko, nie umieram), i w tym momencie chciałabym wszystkim powiedzieć, że pobieranie/oddawanie czterech sporych objętościowo próbek krwi w czasie okresu nie jest najlepszym pomysłem, bo może się Wam zrobić faktycznie słabo. 

(Wiem, głupie, wiem.)

 

Przechodząc jednak do sedna sprawy, jakim była (i wciąż częściowo jest) paczuszka od Let - Paszczak od razu wiedział, że w środku będzie coś dla niego!

 

 

I jego Mądry Nosek wcale się nie mylił: 

 

 

Paszczatemu przypadły w udziale kostki z jagnięciną (ale weź, mama, podziel na kawałeczki, bo gryźć się nie chce) i krakersy ze szpinakiem (schrupane w pierwszej kolejności, szpinak to jest to!), i jeszcze cała paczusia smaczków, które ja, zła lama-mama, wydzielam jako smaczki pospacerkowe i których nie można zjeść na raz, chociaż by się chciało. 

 

 

A ja dostałam pyszną herbatkę (i mogłam, lub mogłam nie, podjeść trochę tych kandyzowanych owoców, które są jej częścią) i czekoladę, którą jeszcze chronię i ukrywam przed niecnymi zakusami mojego PółWikinga, który co jakiś czas zadaje niby to niezobowiązujące pytanie o to, czy mamy coś słodkiego w domu?

 

@LetMeRead - jeszcze raz dziękujemy Ci z Paszczakiem! ;) 

 

Tagi:
#nakanapie#prezenty#niespodzianka#swieta#lama#krotkapamiec#zawalilamprzyznajesie#pamiecjakjetka#dziekuje#jestesciesuper
środa, 13 kwietnia 2022

#102 Krótko o tym, jak zniszczyć sobie ,,karierę'' w dniu urodzin

czyli historia upadku Dariusza Rekosza. 

 

Gdyby ktoś się zastanawiał, kim jest ten pan (celowo z małej litery, no nie potrafię z siebie nawet formy grzecznościowej wobec takich osób wykrzesać), to jest on pisarzem znanym głównie z tego, że pisze książki dla dzieci i młodzieży

 

A przynajmniej był z tego powodu znany do przedwczoraj, czyli do dnia 11 kwietnia, kiedy to postanowił z okazji swoich urodzin podzielić się z ludźmi perłami swoich przemyśleń. Wątpliwej jakości, dodajmy: 

 

 

Później, to znaczy w dniu 12 kwietnia, na youtubowym gównokanale ,,Siewcy Prawdy'' (nie linkuję, oglądacie na własną odpowiedzialność, bo to medium należące do ludzi wierzących w koronawirusowe spiski i uciśnionych szlachetnych lechitów-sarmatów) Rekosz będzie się tłumaczył, że to był ,,eksperyment socjologiczny'' z tą flagą, no hehe. 

 

No nie hehe, i gówno nie ,,eksperyment socjologiczny''. Jako socjolog z wykształcenia mogę powiedzieć, że wpisy Rekosza mają z socjologią tyle wspólnego, co Władimir Putin z umiłowaniem pokoju na świecie - są zbiorami całkowicie rozbieżnymi. Nie stały nawet obok siebie. I w imieniu wszystkich socjologów bardzo proszę nie wycierać sobie gęby naszą dziedziną naukową. Dziękuję. 

 

W tym samym wywiadzie Rekosz, pozujący na biednego, niemal ukrzyżowanego (hehe) Siewcę Prawdy opowiada o tym, jak ,,śmiali się i dokazywali'' z rodziną, kiedy czytali na fejsbuniu wpisy ludzi mówiących, że Rekosz jest nienawistnym człowiekiem i zapewniających, że nie będą czytać jego książek. 

Jestem pewna, że jego rodzina uznała za jeszcze bardziej zabawny fakt zerwania współpracy z Rekoszem przez wydawnictwo Tandem i to, że ten literat od siedmiu boleści został zwolniony ze swojej zwykłej pracy. 

 

 

No ale dobrze, wczoraj pożar zaczął przybierać formy niekontrolowane, to znaczy ludzie się faktycznie zbulwersowali i okazało się, że wbrew oczekiwaniom naszego głównego bohatera większość Polaków nie popiera jego durnych słów, i w sumie to rodzice naprawdę wcale nie chcą czytać dzieciom książek kogoś, kto głosi takie poglądy, bo wiecie - nie wiadomo jakie on tam w tych książkach poglądy przemyca, tak? 

 

Dół był jednak zbyt płytki, więc Rekosz postanowił zakopać się głębiej:

 

 

Pomijając już takie drobnostki, jak poszanowanie języka ojczystego przez tego Pisanego-Caps-Lockiem-Polaka czy miotanie odnośnikami do konstytucji i ustaw (które, nie wiem, mają nas wystraszyć? mają nadać postowi formalny charakter?) należy zauważyć, że ani razu nie padło słowo ,,przepraszam'' i w wypowiedzi Rekosza nie ma ani grama jakiejkolwiek refleksji nad tym, że być może jego zachowanie było zwyczajnie chamskie, niestosowne i podłe. 

 

Rekosz pokazuje też, że swoich odbiorców ma za debili pisząc, że jego ,,wypowiedzi nie mają charakteru politycznego'', a on sam ,,nie sympatyzuje z którąkolwiek ze stron'' gdyż jest ,,przeciwny jakimkolwiek konfliktom zbrojnym'', ale nie widzi przy tym żadnego problemu w tym, żeby zamieścić o taką gównografikę na swoim profilu: 

 

 

(A potem ma jeszcze czelność jęczeć w tych Siewcach Prawdy, że ,,ludzie wypominają mu jakieś stare wpisy''. No tak, internet nie zapomina.)

 

 

Na koniec garść linków, gdybyście chcieli sobie poczytać więcej: 

https://sosnowiec.wyborcza.pl/sosnowiec/7,93867,28327883,autor-ksiazek-dla-dzieci-o-ukrainie-flaga-to-kolorowanka-i.html (bez paywalla)

https://dziennikzachodni.pl/pisarz-dariusz-rekosz-wyrazil-publicznie-swoje-kontrowersyjne-antyukrainskie-poglady-wydawnictwa-zrywaja-wspolprace-sprawe-bada/ar/c1-16265361

https://kultura.onet.pl/ksiazki/dariusz-rekosz-autor-ksiazek-dla-dzieci-publikuje-szokujace-nagranie/05e6fy1

https://ksiazki.wp.pl/dorota-zawadzka-ujawnila-nienawistne-wpisy-autora-ksiazek-dla-dzieci-reakcja-byla-natychmiastowa-6757099729496672a (nie lubię Super Niani, ale doceniam jej wkład w sprawę)

https://kultura.dziennik.pl/ksiazki/artykuly/8399582,skandal-dariusz-rekosz-autor-ksiazki-dla-dzieci-ukraincy-wydawnictwo.html

 

Sprawą wpisów Rekosza zajął się też Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. 

 

Dziękuję za uwagę, niech Wasz dzień będzie wolny od idiotów. :)

Tagi:
#juzwiecie#czegonieczytac#swoimdzieciom#lokalnagownoburza#wysrywyintelektualne#rodzimipisarze#watpliwejjakosciliteraci#niewiekiedyprzeprosic#konczwascwstyduoszczedz#lokalnepodworko#ukrainofobia#wojna
piątek, 8 kwietnia 2022

#101 Stojaczek

Od czasów pandemii i wszechobecnych plakatów obwieszczających o tym i o owym mam wystawiony przed wejściem do biblioteki pseudostojaczek. Pseudostojaczek przez prawie dwa lata dzielnie spełniał funkcję informującego o potrzebie zakładania maseczki/godzinach przerw/imprezach potykacza.

Ale teraz już się koronawirus ,,skończył'' więc pseudostojaczek przestał mi być potrzebny.

Złożyłam go więc i...

 

,,Ojej, to jest otwarte? A ja myślałam, że zamknięte, bo nie było stojaczka!''

,,Z duszą na ramieniu tu szłam, bo nie było stojaczka.''

,,Co się stało ze stojaczkiem?''

 

Pomyślałam, głos mas czytających moim natchnieniem, i wystawiłam pseudostojaczek opatrzony czytelniczym Memem Tygodnia.

 

 

 

Dzisiaj dowiedziałam się, że Prawnicy z biur naprzeciwko z niecierpliwością czekają na kolejny ,,komiks'', który wyszukam w internetowych otchłaniach i że im się to bardzo podoba, bo poprawia im humor.

 

Czuj dobrze człowiek. :)

 

Tagi:
#czujdobrzeczlowiek#praca#ludzie#stojaczki#memy#heheszki#czarnyhumor
poniedziałek, 4 kwietnia 2022

#100 .

Tagi:
#niemamnicdododania#depresja#muzyka#Manson
czwartek, 31 marca 2022

#99 Na noc się pochwalę...

      

 

W zeszłym roku zakochałam się w pracach Norvala Morriseau i z tej postanowiłam wyhaftować te z nich, które spodobały mi się najbardziej. :) 

 

Jeszcze trzy czekają na swoją kolej. ;)

Tagi:
#haft#corobiekiedynieczytam#tymirecami#rekodzielo#NorvalMorriseau#ladnerzeczy#piekneobrazy#dekoracja#odstresowuje
piątek, 25 marca 2022

#98 Czy chcesz skorzystać z PayPal?

24.03.2022

Na Etsy pojawiają się picturebooki na które poluję od grudnia/stycznia. Rzucam się na nie jak Reksio na szynkę. 

A nie, jednak nie rzucam się, bo muszę założyć konto na PayPal, żeby zapłacić przez PayPal. 

Ale chwileczkę, mnóstwo ludzi z tego korzysta, co może pójść źle? 

Zakładam konto. 

 

PayPal blokuje moje środki ale zaraz zwalnia blokadę. Z mojego konta nie pobrało ani grosza. Od razu zaczynam się martwić, ale okej, skoro to jest przelew walutowy, to może zejdzie rano? 

 

25.03.2022

Przelew nie schodzi rano. Dzwonię na infolinię PayPal. Miły Pan nr 1 mówi mi, że u nich wszystko jest okej, sprzedający otrzymał wpłatę, no luz, blues i orzeszki. Kwota, która mi zejdzie z konta będzie nawet mniejsza, bo przewalutowanie-coś-tam-coś-tam. Ale mam zadzwonić do mojego banku, żeby się upewnić, jeśli chcę. 

 

Chcę. 

 

Pani Konsultantka nr 1 mówi mi, że przelew nie doszedł do skutku, bo został anulowany, a w ogóle to czy ja rozmawiałam z PayPalem? Rozmawiałam, nawet jej o tym powiedziałam kilka minut wcześniej. A to ona nie wie, przelew nie poszedł, do widzenia. 

Pani Konsultantka nr 2 mówi mi, że w sumie to może dlatego, że Etsy chciało pobrać większą kwotę, ale PayPal przewalutował inaczej, na mniejszą i że wyśle żądanie zablokowania tej mniejszej kwoty. Kiedyś. 

 

No ale ja bym chciała wiedzieć kiedy. 

 

Więc dzwonię do PayPala i tłumaczę Miłej Pani nr 2 co się stało i pytam o co chodzi. Pani mi mówi, że u nich naprawdę wszystko jest okej i że PayPal nie będzie wysyłał żadnego dodatkowego żądania zablokowania odpowiedniej kwoty, bo przecież ona już została pobrana. Więc jeszcze raz tłumaczę, że nie, nie została. 

A to muszę się kontaktować z bankiem. 

 

Więc dzwonię do banku. 

 

Miły Konsultant nr 3 mówi, że on widzi od swojej strony, że no była blokada na kwotę X, ale potem została zwolniona, ale to wygląda tak, jakby kwota X była zablokowana nie będąc zablokowaną i on w sumie nie wie, co się dzieje, ale powinnam zadzwonić do PayPala, bo jeśli wyślą żądanie zablokowania nowej kwoty, to może być kwota ,,jakakolwiek'' i że może być mniejsza, ale również może być większa, i on by tak tego ,,nie zostawił''. 

 

Z sercem w gardle (chciałam tylko kupić książki, do cholery!) znowu dzwonię do PayPala i tłumaczę Miłemu Panu nr 3 co się stało, że nie zeszła mi kwota z konta, że no ja naprawdę-naprawdę chciałabym zapłacić, tak? 

Ale on mi mówi, że już zapłaciłam. I że może to mój bank ma problem? Więc nie, tłumaczę mu, że to nie mój bank, mój bank mówi, że to oni. Chcę wiedzieć o co chodzi, co się zepsuło, co mam zrobić? 

Miły Pan nr 3 w sumie nie wie, ale jeśli chcę to może opisać mój problem do Działu Wewnętrznego. 

No to oczywiście, że chcę. Ale w sumie wolałabym porozmawiać z tym działem, to może mnie przełączy? Nie przełączy, bo nie można rozmawiać z tym działem telefonicznie. No to nie. 

Poszło zgłoszenie i mam czekać. Ile? ,,Kilka dni roboczych''. Jak się odezwą, to się odezwą, a jak się nie odezwą, to się nie odezwą. A, no i tak, faktycznie, jakby co, to mogą mi wysłać żądanie pobrania kwoty mniejszej ale też większej. O 15% od tego, co zablokowało mi pierwotnie. 

 

Więc jakby co, to odpowiedź na pytanie zawarte w tytule brzmi: nie, nie chcesz korzystać z PayPal. Nigdy. 

Tagi:
#paypal#amowilinierobtego#nieudanyprzelew#bankowoscinternetowa#ratunku#ajachcialam#tylkokupicksiazke#etsy
czwartek, 24 marca 2022

#97 Szur, szur

- Więc nie obsłuży mnie pani, jeśli nie mam maseczki? - Zrozumienie spadło na nią jak kowadło spadające w kreskówkach na Willy'ego E. Kojota.

- Nie - potwierdziłam.

- I nie zrobię ksera? - upewniła się, wyciągając z torby opasłą teczkę.

- Nie - powtórzyłam.

- To żal mi pani - rzuciła kobieta w średnim wieku, machając teczką na której było logo przedstawiające przekreślone 5G. - Żal mi pani, bo pani siedzi pod nadajnikiem 5G, który robi pani większą krzywdę niż to, że ja nie mam maseczki.

Nie odpowiedziałam, bo co ja mogę odpowiedzieć komuś, kto wymyślił sobie, że fotowoltaika na dachu to maszt 5G?

- Ja tu mam WAŻNE DOKUMENTY - kontynuowała z naciskiem, wciąż machając teczką. - WAŻNE DOKUMENTY przeznaczone dla ludzi takich jak pani, którzy nie wiedzą, co rząd nam szykuje. Ale jak tak, to ja pójdę gdzie indziej.

Zawiesiła teatralnie głos, jakby oczekiwała, że słysząc jej słowa zmienię zdanie i zacznę ją prosić, żeby urozmaiciła mi dzień swoimi teoriami spiskowymi.

- Dobrze - zgodziłam się.

I poszła. Życząc mi dużo zdrowia, które ma mi się przydać pod tymi fotowoltaicznymi pseudomasztami 5G, których w okolicy nie ma.

 

To tak tytułem ciekawostki.

Tagi:
#szurszur#praca#ludzie#dziwniludzie#ksero#ratunku#teoriespiskowe#5G#pomylilafotowoltaike#zmasztem
wtorek, 8 marca 2022

#96 Привiт, я слон!

Zachęcam do licytowania kompletu filcowych słoników, które wykonałam specjalnie z myślą o aukcji charytatywnej. 

 

 

Cały dochód zostanie przekazany na pomoc dla obywateli Ukrainy. Link do licytacji znajdziecie TUTAJ. :)

Tagi:
#handmade#tymirecami#sloniki#zfilcurobione#haftowane#corobiekiedynieczytam#dlaUkrainy#stopwojnie#wojnanaUkrainie
piątek, 25 lutego 2022

#96 Kiedy tak na to patrzę...

... to wczorajsza wizyta pani Jot nie wydaje się aż tak zła - ostatecznie przez chwilę pozwoliła mi nie myśleć o tym, co się dzieje na Ukrainie.

 

A jest wojna. Wojna niewyobrażalna, niepotrzebna i podła. Wojna, którą wypowiedział stary kretyn rojący sobie marzenia o nowym wielkim Związku Radzieckim, który pewnie będzie się nazywał inaczej, ale powinien mieć stary kształt.

Ukraina się broni. Ukraina jest dzielna.

Chciałoby się pomóc. Ale jak?

 

W wymiarze jednostkowym wydajemy się sobie mali i nieważni, tacy bez wpływu na to, co się dzieje. Nic bardziej mylnego. Możemy pokazać, że jesteśmy z Ukrainą - możemy iść na wiec poparcia dla Ukrainy, możemy przypiąć do ubrania wstążki w kolorach ich flagi, możemy poświęcić płócienną torbę i napisać na niej, że jesteśmy, że wspieramy.

Oczywiście, zaraz zlecą się ludzie mówiący, że to tak, jakby się kredą po chodniku pisało. No nie. Może swoje barwy zobaczy Ukrainka, która mieszka na Waszym osiedlu i to sprawi, że poczuje się przez chwilę trochę lepiej. Może zobaczy je jakieś dziecko, które przyjechało z rodzicami, i poczuje się w naszym kraju chciane. Może zobaczy to czyjś mąż, martwiący się o swoją żonę i dzieci, i przez jedną krótką chwilę będzie mu lżej na duszy.

To jest tego warte. Na to mamy wpływ. To możemy zrobić.

 

Poniżej macie przydatne linki, jeśli zastanawiacie się, jak jeszcze możecie pomóc:

Strony rządowe dla obywateli Ukrainy przybywających do Polski:

(To udostępniajcie, proszę.)

Możecie też przestać kupować produkty z listy przygotowanej przez użytkowników r/Polska. 

A ArtRage zorganizował specjalny pakiet, który można kupić: https://artrage.pl/bookrage/. Połowa dochodu idzie na pomoc dla Ukrainy.

Tagi:
#przemyslenia#IWantToLeave#Ukraina#wojna#smutnomi#iciezkonaduszy
niedziela, 23 stycznia 2022

#94 A czy wiecie, że...

Wylęgarnia Małych Smoków to nie tylko zabawki, ale też mięciutkie kocyki i stylowe kominy? :) 

 

 

 

(Tak, za chwilę ta paczuszka pójdzie nocować w paczkomacie!)

Tagi:
#corobiekiedynieczytam#WylegarniaMalychSmokow#wloczkowe#zwloczki#kocyk#komin#Willy#BlahajWilly#mojkochanyrekin#rekinysafajne#tymirecami#handmade#rekodzielo
wtorek, 18 stycznia 2022

#93 ,,Dziemki pan złodziej'' czyli ,,Niekończąca się historia'' w wersji pisanej przez życie, a więc niespecjalnie ciekawej

Gdyby to była książka, to mój biedny rower znalazłby się niedługo po tym, jak został ukradziony, a mili panowie policjanci zrobiliby użytek ze swoich pałek czy innych paralizatorów łapiąc złodzieja i przyciskając go kolanem do niewygodnej, ubłoconej (koniecznie!) kostki brukowej, wyłamując mu ręce w barkach, podczas gdy w tle lamentowałaby jakaś kobieta.

Niestety, to nie jest książka.

 

Dlatego teraz, mając już w rękach wyrok z informacją o tym, że nakazuje się panu J. oddanie mi pieniędzy za skradziony rower, muszę jeszcze poprosić o wydanie mi wyroku z klauzulą wykonalności i numerem PESEL pana złodzieja, a potem muszę jeszcze znaleźć komornika sądowego z sąsiedniego miasta, bo ci komornicy z mojego miasta nie mogą zajmować się dłużnikami z miast sąsiednich. No. I pewnie będę musiała jeszcze do tego komornika sądowego z sąsiedniego miasta przyjechać osobiście, bo zgaduję, że mailowo albo pocztą nie będzie mi wolno (pocztą to w sumie bym się bała...) wysłać odpisu tego wyroku z klauzulą wykonalności...

 

Więc jakbym nie miała co robić popołudniami, po pracy (a mam!), to teraz jeszcze muszę ogarnąć te dodatkowe sprawy, jakby już nie wystarczyło, że w tej sytuacji jestem niepodważalnie poszkodowana i chcę już tylko dostać z powrotem pieniądze za ten rower i zapomnieć już o całej sprawie, i o fakcie istnienia takiego zwyrodniałego, parszywego, podłego i wynaturzonego dziada, jak pan J.

Tagi:
#wyobrazenia#rzeczywistosc#zlodziej#rower#sad#przeprawa#pieniadze#komornik#zycie#dziemkipanzlodziej
czwartek, 6 stycznia 2022

#92 Podsumowanie roku 2021 cz.2

W drugim półroczu 2021 roku przeczytałam 58 książek spośród których wyróżniły się następujące tytuły:

  • ,,Niestandardowi'' Michała Pawła Urbaniaka - za ten emocjonalny rollecoaster, jakim była dla mnie lektura tej książki;
  • cykl ,,Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek'' Jonasa Gardella - za to z jaką delikatnością i wyczuciem opisał sytuację osób homoseksualnych i ich walkę o swoje prawa;
  • ,,Gdybym miała twoją twarz'' Frances Cha - za to, że ta książka okazała się nieoczekiwanie ciepła i podnosząca na duchu;
  • ,,Małe'' Stiny Wirsen - za słowa, które każdy powinien w swoim życiu usłyszeć;
  • ,,Ostatni jednorożec'' Petera S. Beagla - za to, że nie była to przesłodzona historyjka o jednorożcach, ale prawdziwie magiczna baśń dla dorosłych;
  • ,,Przybądź, ciemności'' Mayry Montero - za to, jak przejmującą okazała się ta książka;
  • ,,Zimowe zaręczyny'' Christelle Dabos - za to, że da się wykreować silną, nastoletnią bohaterkę, która nie wpada od razu w zachwyt nad swoim przyszłym mężem, tylko podchodzi do całej sprawy prawdziwie racjonalnie;
  • ,,Tristan Strong wybija dziurę w niebie'' Kwame Mbalii - za to, że historia Tristana wciągnęła mnie tak, jak kiedyś zrobiła to historia Harry'ego;
  • cykl ,,Pamiętnik Lady Trent'' - za rozmach, za bohaterkę i za smoki!;
  • ,,Once There Were Wolves'' Charlotte McConaghy - za głęboką wrażliwość i empatię wobec dzikiej przyrody;
  • ,,Mexican Gothic'' Silvii Moreno-Garcii - za wspaniale gotycką historię i sympatycznego rudowłosego pasjonata grzybów;
  • ,,Kraina baśni jest dla wszystkich'' - za to, że takie książki są bardzo potrzebne i to nie tylko dzieciom, ale i dorosłym;
  • ,,Pamięć zwana Imperium'' Arkady Martine - za epicki rozmach, ciekawy wątek kryminalny i za Yskandra Aghavna, którego pokochałam od pierwszej chwili.

Wśród tych 118 książek, które przeczytałam w tym roku, 42 otrzymałam z Klubu Recenzenta (aż się zdziwiłam, jaki mam przerób, po podliczeniu wszystkiego) i sama nie wiem, jak udało mi się to wszystko osiągnąć. ;)

 

A tegoroczne plany wyjawię w kolejnym wpisie, jak już wyplączę się z tych wszystkich skrawków materiałów, które teraz mnie otaczają, albowiem tworzę Kotkę Amusię i serię kolejnych płaszczek, które wkrótce zrobią - flop! flop! - do nowych kochających domków. ;)

Tagi:
#podsumowanieroku#2021#czytanietostylzycia#mojemustread#ksiazkowepolecajki#ruszylomnie#wartoprzeczytac#dobreksiazki
niedziela, 2 stycznia 2022

#91 Podsumowanie roku 2021 cz.1

Zainspirowana wpisem kolegi @biegajacy_bibliotekarz, a potem koleżanki @LetMeRead postanowiłam i ja podsumować czytelniczo rok 2021. I żeby Was nie zanudzić (bo w końcu nie każdy musi lubić zestawienia, tak jak ja je lubię) postanowiłam podsumowanie podzielić na kilka części - oto pierwsza z nich!

 

W 2021 roku przeczytałam 118 książek, co oznacza, że mój cel roczny został zrealizowany w 116% (brawo ja!). 

Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką w zeszłym roku była ,,Abominacja'' Dana Simmonsa, a ostatnią ,,Widmo nad Arkham'' Beniamina Muszyńskiego. Zauważyłam, że w zeszłym roku wróciłam do fantastyki i horrorów, i że stało się to jakoś tak... samoistnie. Czytałam też dużo książek o wydźwięku feministycznym

 

Jeśli chodzi o pierwsze półrocze 2021 roku, to przeczytałam w nim 60 książek spośród których szczególnie wyróżniły się następujące pozycje: 

  • ,,Abominacja'' Dana Simmonsa - za to, że ta książka uświadomiła mi różnice ludzkiej wrażliwości i pokazała mi piękno górskiej wspinaczki, której do tego momentu nie rozumiałam;
  • ,,Nadchodzi chłopiec'' Han Kang - dlatego, że jest to uniwersalna historia o tym w jaki sposób zło wpływa na ludzi, jak się zakorzenia w otoczeniu, jak wrasta w nas i nasze życie, jest to również powieść o tym, jak ważny jest obywatelski sprzeciw wobec totalitarnej władzy;
  • ,,Stacja Centralna'' Lavie Tidhara - za rozmach i za wiersz o deszczu: 

Spadł deszcz. 

W to przynajmniej nie można wątpić.

 

Ludzie umierali jak rośliny.

 

To znaczy bezgłośnie.

 

Badaliśmy wodę przez długi czas.

Skrupulatnie. (...)

  • ,,Ostatni'' Mai Lunde - za miłość ukazaną w tej książce;
  • ,,Ballada o lutniku'' Wiktora Paskowa - za to, że była to chyba najpiękniejsza książka, jaką przeczytałam w tamtym roku;
  • ,,Ale z naszymi umarłymi'' Jacka Dehnela - za rozprawę z naszą wszechobecną martyrologią; 
  • ,,Matka Boska płatnych morderców'' Fernando Vallejo - za literacki pomnik Medellín;
  • ,,Niedźwiedź, pianino, pies i skrzypce'' Davida Litchfielda - za to, że była tak ciepła i sympatyczna, że aż musiałam ją dla siebie kupić, żeby móc do niej wracać w przypływie gorszego humoru; 
  • ,,Malorie'' Josha Malermana - trochę za to, że pojawienie się tej książki zmusiło mój leniwy tyłek do ruszenia się i przeczytania czegoś po angielsku, a tak naprawdę za to, że była niemal równie dobra, jak pierwszy tom;
  • ,,Czarny Lampart, Czerwony Wilk'' Marlona Jamesa - za styl, za fabułę, za emocje, za Afrykę, za zemstę i za miłość;
  • ,,Angst with happy ending'' Weroniki Łodygi - za to, że ta książka porusza współczesne problemy nastolatków bez moralizatorstwa i jest jednocześnie bardzo ciepła; 
  • ,,The Hen Who Dreamed She Could Fly'' Sun-mi Hwang (polski tytuł ,,O kurze, która opuściła podwórze'') - za najpiękniejszy obraz macierzyństwa na jaki natknęłam się do tej pory w literaturze;
  • ,,At Night All Blood is Black'' Davida Diopa (polski tytuł ,,Bratnia dusza'') - takie książki powinno się dawać do czytania wszystkim tym, którzy z jakiegoś powodu twierdzą, że ,,wojna jest fajna'';
  • ,,Wegetarianka'' Han Kang - za piękno ukryte w szaleństwie i za jego celowość;
  • ,,Kim Jiyoung. Urodzona w 1982'' Cho Nam-joo - za silną feministyczną wymowę. 

 

Tagi:
#podsumowanieroku#2021#mojemustread#ksiazkowepolecajki#wartoprzeczytac#dobreksiazki#ruszylomnie#czytanietostylzycia
wtorek, 28 grudnia 2021

#90 I oto stało się!

 

Od jakiegoś czasu mogę się pochwalić tym, że już okrągłe 100 moich recenzji zostało wyróżnionych przez Redakcję. :3 

Pijcie ze mną herbatkę!

Tagi:
#chwalesie#recenzje#wyroznienie#Kanapa#cieszesie#pijciezemnaherbatke

Archiwum

2024

2020

© 2007 - 2024 nakanapie.pl