Ostatni recenzja

Faktycznie ostatni?

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2021-02-10
Skomentuj
17 Polubień
Po raz kolejny Maja Lunde pokazuje nam, co zrobiliśmy ze światem, z zamieszkującymi go gatunkami i ze środowiskiem naturalnym. Przy tym, w czym tkwi szczególna siła jej powieści, nie moralizuje, nie poucza, po prostu pokazuje jaka przyszłość nas czeka w najbliższych dekadach. Przyszłość raczej ponura, sprowadzona do walki o przetrwanie, z kolejnymi kryzysami migracyjnymi, tym razem wywołanymi nie wojną ale dramatycznym wzrostem temperatur, brakiem wody i jedzenia. Przyszłość w której przekroczyliśmy ten ostatni próg ocieplenia klimatu za którym czai się jedna wielka niestabilna niewiadoma - ulewne deszcze powodujące powodzie i osuwiska ziemne, albo ich brak, susze, pożary i głód. Trwające coraz dłużej fale morderczych upałów na szerokościach geograficznych, które do tej pory ich nie doświadczały i coraz mroźniejsze zimy w miejscach, w których śniegu nigdy nie było zbyt wiele. Albo całkowity brak śniegu, roztopione lodowce, podniesiony poziom morza. Morze martwe, ocean martwy, zakwaszony, pozbawiony tlenu, taki w którym ryby się duszą, a koralowce dawno już wyblakły.
I pszczoły. Trzmiele. Motyle. A raczej ich brak. Konieczność chodzenia od drzewa do drzewa i ręcznego zapylania każdego kwiatu. Robota na dni, bez gwarancji sukcesu.

W takim świecie żyją Eva i jej córka Isa. Heiane, miejsce, które kiedyś było oazą dla dzikich zwierząt, zapewnia kryjówkę i wyżywienie. Jest w nim dobrze, są zwierzęta gospodarskie - kury, krowy, kozy, cielaczki. Są też ostatnie zwierzęta dzikie, którymi trzeba się opiekować - konie Przewalskiego, żbik... A pewnego dnia pojawia się również nieznajoma samotna kobieta, którą Eva również postanawia wziąć pod swoje skrzydła.
Przybycie Louise zmienia dynamikę napiętych stosunków między matką i córką, sprawia, że Heiane ożywa. A wraz z życiem nadchodzą zmiany.

W innej linii czasowej Karin, kobieta, która poświęciła swoje życie koniom Przewalskiego i próbie ich reintrodukcji przybywa wraz ze swoim małym stadem na mongolskie stepy. Karin jest ukierunkowana na cel - konie muszą zacząć radzić sobie same. Najlepiej by stało się to jak najszybciej. Życie prywatne, syn, który z nią przyjechał, sprawy okołoprojektowe - to wszystko schodzi na dalszy plan.
Wiemy, że plan Karin się powiedzie. Tym, co pozostawało dla nas ukryte pod hasłem ,,prób reintrodukcji na terenach Mongolii'' są uczucia - strach, miłość, niepewność, nadzieja, cała ta mieszanka, która każdego ranka wyganiała Karin na dwór, do zagrody i dalej. To, co pchało ją do ciągłych poszukiwań Paryż po potwornej burzy śnieżnej.

Fakt, że w ogóle możemy mówić o koniach Przewalskiego, zawdzięczamy Michaiłowi Aleksandrowiczowi Kowrowowi i Wilhelmowi Wolffowi. Ich wyprawie do Mongolii - wyprawie podjętej w zasadzie trochę w ciemno, na podstawie czegoś, co mogło być tylko plotką, na podstawie czaszki zmarłego zwierzęcia, czaszki podobnej i niepodobnej jednocześnie do czaszki końskiej.
To dzięki nim, ich wierze, zapałowi i zaciętości do Europy dotarły konie Przewalskiego. Tachi. Zwierzęta trochę mityczne. Legendarne. Uznane za wymarłe.


,,Ostatni'', taki tytuł nosi kolejna książka Mai Lunde. I jest to tytuł znamienny. Najwyższy bowiem czas, żebyśmy otwarcie zaczęli zadawać sobie pytanie o to czy my, jako ludzie, jako gatunek, też nie zbliżamy się do momentu w którym będziemy ostatni. A jeśli tak, to czy znajdzie się ktoś, kto uratuje nas, jak uratowano konie Przewalskiego?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-09
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ostatni
Ostatni
Maja Lunde
8.9/10
Cykl: Kwartet klimatyczny, tom 3

Apokalipsa, którą sami sobie zgotowaliśmy, jest coraz bliżej! Trzecia część klimatycznej tetralogii Mai Lunde – autorki bestsellerowej Historii pszczół i Błękitu – nareszcie w Polsce! Sankt Pe...

Komentarze
Ostatni
Ostatni
Maja Lunde
8.9/10
Cykl: Kwartet klimatyczny, tom 3
Apokalipsa, którą sami sobie zgotowaliśmy, jest coraz bliżej! Trzecia część klimatycznej tetralogii Mai Lunde – autorki bestsellerowej Historii pszczół i Błękitu – nareszcie w Polsce! Sankt Pe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy zagłada tak wielu różnych gatunków na Ziemi jest drogą, z której już nie ma powrotu? Czy choć niektóre zagrożone wyginięciem stworzenia uda się uratować, zwiększając ich populację? „Ostatni” Mai...

@czytanie.na.platanie @czytanie.na.platanie

Pamiętam, jak kilka lat temu zaczęła się moją przygoda z twórczością Mai Lunde. Jej „Historia pszczół” już na zawsze zasiała w moim sercu ziarenko niepokoju o przyszłość naszej planety. A ochrona psz...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostatnie - wiadomo - jest kwestią gustu. I schematów. I...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora
Jeśli paragrafówka to tylko od Black Monka

Tym razem przenosimy się do Esbury – nieco ponurego i tylko pozornie spokojnego miasteczka położonego nad malowniczym jeziorem. Jeziorem, którego wody nagle zaczną się p...

Recenzja książki Samotnie przeciwko falom. Samotna przygoda nad brzegiem jeziora

Nowe recenzje

Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
Sen o okapi
Okapi = śmierć
@Moncia_Pocz...:

Książka "Sen o okapi" niemieckiej pisarki Mariany Leky przyciągnęła moją uwagę Interesującą szatą graficzną oraz opisem...

Recenzja książki Sen o okapi
© 2007 - 2025 nakanapie.pl