Angst to takie bliżej nieokreślone uczucie lęku, niepewności i świadomości tego, że tak naprawdę nie wiesz co chcesz robić w swoim życiu, a nawet gdybyś wiedział, to nie wiesz jak. To uczucie, które towarzyszy nam, kiedy dorastamy. I zanim przyzwyczaimy się do tego, że te rozterki zostaną z nami już na zawsze.
Bo wiecie, dorosłych one też nie opuszczają.
To jednak jest książka o nastolatkach i dla nastolatków pisana. Chociaż dorośli z tej lektury też wiele dla siebie wyciągną. Przede wszystkim: przypomną sobie, że kiedyś też byli nastolatkami. I że problemów młodych ludzi nie można skwitować lekceważącym machnięciem dłoni i powiedzeniem czegoś w stylu ,,ty masz źle? A wiesz jakie biedne są dzieci w Afryce?''
Człowiek nie składa się z jednej cechy.
Aleks jest zagubionym, przytłoczonym przez poczucie winy siedemnastolatkiem. W przeszłości był głupi, w przeszłości zrobił coś, czego ogromnie się wstydzi i z czym nie może się do tej pory pogodzić. W dodatku żyje przeświadczony o tym, że swoim pojawieniem się na świecie zniszczył życie swojej matce.
Bo w końcu została nastoletnią matką. I do tego samotną. I nie dogadywała się ze swoimi rodzicami, a dziadkami Aleksa.
Chłopak do perfekcji opanował tłumienie swoich uczuć - otworzył się, niby tylko na chwilę, w internecie przed Yuki. A potem jakoś to poszło. Zaczęli umawiać się na rozmowy na różnych czatach (żeby było retro) i w końcu zgodzili się spotkać na żywo. Aleks był naprawdę podekscytowany wizją poznania tej d z i e w c z y n y. Był bowiem przekonany, że Yuki to ona. Bez dwóch zdań.
Tymczasem Yuki to Benio. Małe zachukane stworzenie o wielkich ufnych oczach, nerwowo przestępujące z nogi na nogę i proszące o wybaczenie, ale ,,jakoś tak samo wyszło''. I ,,wiem, że to głupie''.
Aleks się wścieka. I ma do tego pełne prawo. Poza tym, ma całe mnóstwo problemów - zaharowującą się matkę, koleżankę Anitę, która ledwo ciągnie manewrując między opieką nad rodzeństwem, szkołą i prowadzeniem domu (oraz niewkurzaniem agresywnego ojca pijaka) podczas gdy jej matka całymi dniami przesiaduje w pracy. Ma problem z ,,kolegami'' w szkole - to znaczy, chciałby żeby Kuba i Wiktor się od niego odczepili i znaleźli sobie innego ,,kumpla'', i w ogóle może żeby jeszcze przestali dokuczać Jankowi, który jest dość charakternym gejem. I...
Długo by wymieniać. Po co mu jeszcze do tego wszystkiego Benio-Yuki?
Tymczasem świat ma inne plany wobec Aleksa. I Benio-małe-awokado wkrótce stanie się dla niego kimś bardzo ważnym.
Ważny głos w sprawie LGBT+
Żyjemy w mało tolerancyjnym kraju, czy nam się to podoba, czy nie. Media głównego nurtu atakują nas migawkami polityków mówiących coś o ,,ideologii LGBT'', ministrem który śmie twierdzić, że osoby homoseksualne ,,nie są równe zwykłym ludziom'', duchownymi bredzącymi coś o ,,tęczowej zarazie''.
Z tego powodu i z powodu szkolnych nagonek każdego roku młodzi ludzie odbierają sobie życie.
Dlatego tak ważna jest nauka tolerancji. Tak ważne jest powstawanie książek poruszających tematykę związaną z nastoletnim coming-outem, z odkrywaniem własnej seksualności (bądź jej braku). Tak ważne jest rozbudzanie w młodych ludziach - którzy, podobnie jak małe dzieci, potrafią być naprawdę okrutni - empatii poprzez ukazanie im uczuć ,,drugiej strony''. A co lepiej sprawdzi się w tej roli niż książka?
,,Angst with happy ending'' jest książką na czasie, poruszającą realne, prawdziwe problemy młodego pokolenia. Jest książką opowiadającą o poczuciu winy, nieadekwatności, o odpowiedzialności i o przyjaźni. Jest też książką o zrozumieniu i wybaczaniu, również samemu sobie.
To naprawdę cudowna i poruszająca lektura, którą z całego serca polecam.
I pamiętajcie: awokado lepiej rośnie, kiedy nie jest samo.
*książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl