A wiesz? Zrobię taki cykl! Miałam dzisiaj jeszcze cwaną Grażynkę byznesu, to dodam historyjkę po południu i ogarnę tagi we wcześniejszych anegdotach. ;)
@Chassefierre ... i nagle w drzwiach pojawiam się JA: cały na biało, filozofujący smakosz oraz koneser jabłkowego Château de jabol z dodatkowo bijącą z ust lekką wonią denaturatu.
I zataczając się lekko, rozlewając przy tym piwko z kieszeni, oznajmiasz poważnym tonem, że przybyłeś zagłosować w Budżecie Obywatelskim, żeby zrobili Ci w parku ławeczki, na których możesz pić. Tru story.
Tak już całkiem poważnie to ostatnio byłem świadkiem w Bibliotece Raczyńskich jak dwie kobiety w wieku +- 50 wiosen chciały złożyć pisemną skargę na sposób wydawania pieniędzy przez osoby decydujące o zakupach. Zdecydowanie za dużo kupowanych jest książek (czytanych przecież wyłącznie przez studentów nierobów oraz bezrobotnych wykolejeńców życiowych) a za mało czasopism popularnych np. "flesz"; "życie"; "chwila dla ciebie" czy "wiara i rodzina" oraz skierowanych do prawdziwych Polaków. Dobrze że stałem za regałem, bo słysząc te słowa kwiczałem jak dzik na widok worka żołędzi. Dopiero w drodze do domu dotarło do mnie, ze te kobiety maja dowody osobiste oraz prawo głosu 😱