Małe recenzja

,,Dzieci i ryby głosu nie mają''. A zdziwilibyście się...

Autor: @Chassefierre ·2 minuty
2021-07-28
3 komentarze
16 Polubień
Świadomość w sprawie wychowania dzieci i ich potrzeb cały czas się poprawia. Niestety, wciąż jeszcze możemy spotkać osoby, które - niby od niechcenia, czasem zupełnie bezrefleksyjnie - rzucają nieśmiesznymi powiedzonkami w stylu: ,,dzieci i ryby głosu nie mają'', ,,co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie'' czy ,,nic tylko lać i patrzeć czy równo puchnie''. Lać. Puchnie. Tak mówią osoby wciąż wierzące w ,,edukacyjną moc korekcyjnego klapsa''.
A nie ma czegoś takiego.

Z punktu widzenia dziecka jest za to życie w ciągłej niepewności (bo będzie awantura, tylko kiedy? i z jakiego powodu? co znowu zrobię źle?), będzie strach (czy kara będzie dotkliwa? czy będzie bolało?), będzie poczucie bezsilności (bo zawsze zrobię coś źle, nawet jeśli nic nie chcę źle zrobić i bardzo ale to bardzo się staram). Takie dziecko, choćby w chwili wyrzutów sumienia rodzica obsypane najnowszymi zabawkami i najlepszymi książeczkami, nie będzie miało szczęśliwego dzieciństwa.
Czasem nie będzie miało go w ogóle.
Dlatego historia Małego jest tak ważna.

Z Małym dzieci mogą się utożsamić. Małe mieszka z dużymi - z Jednym i Drugim. W przedszkolu jest Pani, naprzeciwko nich mieszka Ktoś. Dzięki takiemu brakowi konkretów dziecko z łatwością może dopasować poszczególne postacie do postaci rzeczywistych.

Małe lubi, kiedy jest spokojnie i radośnie. Kiedy może pobawić się zabawką, kiedy Jedno czyta książkę, a Drugie ogląda coś na komputerze. Albo na odwrót. Małe lubi, kiedy wszyscy są zadowoleni.
Niestety, w życiu Małego nie ma zbyt wielu takich chwil. Małe często jest nieszczęśliwe w domu. Smutne. Smutek Małego jest przejmujący i wszechogarniający, tym silniejszy, że Małe nikomu o nim nie mówi.
Duzi Małego często się kłócą. A potem nie zwracają na Małego uwagi. A przecież Małe to przeżywa. Małe wie, że coś zrobiło źle i Małe czuje się winne. Małe chciałoby pocieszyć Duże, ale Duże nie chce. Małe czuje się bezsilne. Małe chciałoby, żeby ktoś je przytulił i połaskotał po uchu, i zapewnił, że wszystko będzie dobrze, ale nie ma nikogo takiego. Małe czuje się opuszczone.

W końcu małe mówi o wszystkim Pani. I wtedy życie Małego się zmienia.

,,Małe'' Stiny Wirsén to książeczka wizualnie bardzo oszczędna - ilustracje wykonane przez autorkę stylistycznie nawiązują do dziecięcych rysunków. Zawirowania, zamieszanie, niepokój pojawiający się w chwilach szczególnie dla Małego złych jest niemal namacalny.
To również książeczka, która otwiera oczy. Nie tylko dzieciom, do których jest skierowana, ale również dorosłym. Pokazuje im bowiem, jak bardzo egoistyczni i nieczuli potrafią być w swoich kłótniach, i w swoim skupieniu się na sobie. Podczas gdy Małe jest obok - patrzy i przeżywa.

,,Pani mówi do Małego:
Jesteś małe.
Jesteś kochane.
Nikomu nie wolno zachowywać się tak, że się boisz.
Nikomu nie wolno cię popychać ani bić.
Tak po prostu jest. Ten, kto jest duży,
powinien opiekować się swoim małym.''

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-07-27
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe
Małe
Stina Wirsén
8.8/10

Małe lubi, kiedy w domu jest spokojnie i nikt się nie kłóci. Jednak w domu u Małego często wybuchają awantury. Wtedy Małe się boi. Dobrze, że jest przedszkole i że Pani jest dla Małego taka dobra! P...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja i książka. Przypominają mi się słowa Korczaka, że dziecko jest człowiekiem, chociaż mniejszym i słabszym, ale przez to wymaga więcej uwagi.
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
Dziękuję. :) Książka jest naprawdę fantastyczna - dociera do dwóch różnych grup odbiorców. Dziecku pozwala się utożsamić z Małym i zastosować jego strategię wyjścia z tej patowej sytuacji (powiedzieć Pani), a rodzicom uświadamia na nowo, że dzieci mają swoje uczucia i często przeżywają je mocniej, niż dorośli. A przy tym są w pewnym sensie wobec nich bezbronne, bo nie mają za sobą lat doświadczeń i treningów życiowych, żeby się jakoś obronić przed smutkiem czy poczuciem winy i bezsilności...
× 1
@Vernau
@Vernau · ponad 3 lata temu
Dobra recenzja i ważne słowa, jak traktować drugiego człowieka, w tym wypadku dziecko.
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
Dziękuję. :)
@ania_gt
@ania_gt · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja. Dopisuję do listy.
× 2
@Chassefierre
@Chassefierre · ponad 3 lata temu
Dziękuję! To jest naprawdę dobra książka. Część wizualna jest w niej dość ważna, a przy tym bardzo jasna dla dziecka. To coś naprawdę świetnego. :)
× 1
Małe
Małe
Stina Wirsén
8.8/10
Małe lubi, kiedy w domu jest spokojnie i nikt się nie kłóci. Jednak w domu u Małego często wybuchają awantury. Wtedy Małe się boi. Dobrze, że jest przedszkole i że Pani jest dla Małego taka dobra! P...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

 Jedno i drugie znowu krzyczą. Małe się boi. Małe wie, że zaraz będzie niebezpiecznie. Małe się chowa. Jedno wychodzi. Jedno opuszcza znowu dom. Jedno opuszcza znowu Małe. Małemu nie ...

@mewaczyta @mewaczyta

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl