polowałem na ciebie, niemy królu
noszący koronę stworzoną ze zranionych dusz
tęskniłem za tobą, słodka ciemności
wypełniająca mnie płynną nocą
ścigałem cię, skazany na utratę
zatapiałem kły w twej skórze, czując gorycz porażki
ty oddychasz wodą, ja tonę w czarnym mchu
niedopasowani, zawsze o krok za daleko
zabijałem cię setki razy; kochałem cię pośród światła i mroku
twoje serce to wiatr i kamień, moja dusza to krew i kość