przez dziurę w drewnianym płocie
wkradają się cicho cuda
ściany toną w pocałunkach cieni
klechdy gnieżdżą się pod parapetami
mój dom to baśń
stworzona z piór kruków i sowich skrzydeł
z mruczenia kotów i blasku młodych słońc
tajemniczy ogród
gdzie moje sny rozkwitają polnymi kwiatami