"– Wiem, że facet nie może dojrzeć, kiedy ma przy sobie kogoś, kto go złapie, ilekroć się potknie. Chłopak musi się potykać, musi upadać, w przeciwnym razie się nie nauczy. Z jego powodu przechodzisz piekło, Nova. Musisz go uwolnić, pozwolić mu stanąć twarzą w twarz z prawdziwym światem. Sama mi powiedziałaś, że przez niego brakuje ci wolności. On cię powstrzymuje".
"Rozpacz sprawia, że robi się idiotyczne rzeczy, doskonale o tym wiem".
"Bad for me" czyli książka z motywem niegrzecznych motocyklistów, której bardzo nie mogłyśmy się doczekać 😁
Przyznać musimy, że Wydawnictwo Black Rose zdecydowanie przoduje pośród tych wydawców, którzy przykładają ogromną wagę do wykończenia książki zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Tym bardziej więc byłyśmy ciekawe co wpadnie w nasze ręce tym razem? i jaka historia zostanie nam zaserwowana? Czy będzie to coś wciągającego? I co najważniejsze czy potrzeba przygody jaką przeważnie obiecują książki z tym motywem zostanie zaspokojona? 🤔 No cóż... Musimy powiedzieć Wam, że... jak zwykle się nie zawiodłyśmy 😎
Shanora Williams stworzyła książkę w której bohaterami będzie przywódca gangu motocyklowego oraz zwykła młoda kobieta mająca na karku utrzymanie nie tylko siebie ale i w pewnym sensie swojego młodszego brata, który nieoczekiwanie wpada w kłopoty. W kłopoty, które nie byłyby takie tragiczne gdyby nie jedna rzecz...
"Życie byłoby łatwiejsze, gdyby nam pomagano. Zamiast tego liczymy każdy grosz, byleby opłacić czynsz czy kredyt na auto, i uznajemy, że to jest normalne".
Mówi się, że szef lokalnego gangu motocyklowego jest bezwzględny i pozbawiony serca, a kiedy raz zaleziesz mu za skórę, przez resztę życia będziesz się oglądał przez ramię. A właśnie zalazł mu za skórę młodszy brat Novy, który ma zamiar odebrać swój dług 🔥
Oj tak. Nasz "Wilk" jak go wszyscy nazywają na pewno nie jest mężczyzną z jakim pragnęły byśmy zostać sam na sam. Już sama jego aura wywołuje ciarki na ciele powodując, że ma się ochotę brać nogi za pas i uciekać gdzie pieprz rośnie. Będąc odpowiedzialnym za cały klub i swoich braci stara się być jak najlepszym przywódcą jednak nie przewiduje, że pewna ciemnoskóra kobieta, która miała być tylko środkiem do pewnego celu sprowadzi na niego więcej kłopotów niż by chciał a przede wszystkim, że lód spowity wokół jego serca zacznie się przez nią topić...
Nova mówiąc szczerze odrobinę nas irytowała ze względu na nadopiekuńczość względem brata. Mimo to rozumiałyśmy jej postępowanie ponieważ chłopak był całą jej rodziną i od zawsze musieli sobie radzić tylko we dwoje. Potrafiła być zarówno troskliwa co i zadziorna. Ta dwójka działała na siebie w bardzo wybuchowy sposób. W naszej opinii krążyli wokół siebie czując ogromny pociąg co wywoływało pewne zgrzyty i nie wiedząc jak się za tą relację zabrać. Zwłaszcza jeżeli chodzi o pewnego małomównego, gburowatego i wyrośniętego mężczyznę...😎
"Bad for me" to powieść z motywem motocyklistów gdzie znajdziemy przyjaźń, lojalność, nieoczekiwaną miłość oraz pełną pasji namiętność. Zdecydowanie będzie to książka dla czytelników powyżej 18 roku życia gdyż w momencie kiedy bohaterowie do siebie dopadają można odnieść wrażenie, że ściany zaczynają się trząść...😂 Książka napisana lekkim piórem w związku z czym czyta się ją szybko nie wiedząc nawet w którym momencie historia dobiega końca. Zdecydowanie będzie to powieść dla czytelników którzy lubią gorących motocyklistów i jeszcze gorętsze sceny 18 + 😎
Czy Bractwo Czarnego Sztyletu to seria książek poszukiwana przez nas już od kilku lat? Zgadza się
Czy "Mroczny kochanek" to książka nietuzinkowa, tajemnicza a w dodatku z humorem? Owszem
Czy po przeczytaniu 1 tomu pragniemy więcej? Jak jasna cholera❗ 😍
Gdy kilka lat temu przez przypadek natknęłyśmy się na wzmiankę na temat powyższego cyklu jako wierne fanki wampirzych opowieści zapragnęłyśmy go przeczytać. Już, teraz a najlepiej żeby był nam dostarczony na wczoraj. Niestety brak dostępności oraz horrendalnie wysokie ceny za jakie niektórzy chcieli sprzedać niepełny komplet książek spowodowały, że długo wstrzymywałyśmy się z decyzją myśląc co tu zrobić? Jakie było nasze zdziwienie i radość gdy któregoś wieczora odkryłyśmy, że Wydawnictwo Nowa Baśń postanowiło zrobić wznowienie 😍❤️
Przyznajemy bez bicia, że oczekiwania miałyśmy naprawdę duże a nawet można by rzec, że ogromne, gdyż fantastyka z wampirami w rolach głównych to nasz konik. Od nastoletnich lat to te książki po które zawsze sięgniemy bez zastanowienia i które chyba nigdy w życiu nam się nie znudzą Dlatego będąc teraz po lekturze musimy powiedzieć Wam jedną rzecz... Odnalazłyśmy kolejną wampirzą miłość! 😁😍
Po pierwsze na samym początku otrzymujemy Glosariusz pojęć i nazw własnych z którym polecamy się zapoznać, aby w trakcie historii nie trzeba było wracać do niego po kilkanaście razy w celu sprawdzenia co oznacza dane pojęcie, tylko czerpania jak największej przyjemności z lektury ❤️
Po drugie autorka już od samego początku niezwykle frapuje rzucając nam w trakcie lektury pewne "smaczki" pogłębiające naszą ciekawość. Narrator jest tutaj trzecioosobowy co jak na nasz gust tylko podsyca aurę tajemnicy i naszą chęć rozszyfrowania pewnych zagadek. Będziemy za jego sprawą poznawać różne postacie będąc także świadkami sytuacji, które momentami przyprawiać będą nas o ciarki oraz... O szybsze bicie serca 😉 🔥 najbardziej na pewno intrygujące dla nas będą momenty kiedy narrator opowiadać będzie o pewnym tajemniczym wrogu stale czyhającym na naszych bohaterów...😎
Główną rolę oczywiście odgrywają w tej historii wampiry a w szczególności ostatni czystej krwi wampir Wrath, który był niczym Wilk spuszczony z łańcucha, gdy w grę wchodziła zemsta. Wrogów Bractwa ścigał z zajadłością, która graniczyła z obłędem. Zamiast siedzieć na tronie ciesząc się rolą uwielbianego patriarchy wolał walczyć ze swoimi braćmi ramię w ramię. Gdy jednak na jego drodze stanęła Beth w wyniku pewnego zdarzenia podjął się wprowadzenia kobiety w świat zmysłowości wykraczającej poza jej najśmielsze pragnienia...
Od wieków w sekrecie przed ludźmi toczy się wojna pomiędzy wampirami a ich prześladowcami, która może zmienić wszystko. Czy zatem ogień jaki rozpalił w bohaterach namiętność przetrwa pomimo wszystko? 🤔
J.R. Ward sprawiła, że Bractwo Czarnego Sztyletu to ekipa jedyna w swoim rodzaju z którą bardzo się polubiłyśmy i o której z wielką przyjemnością usłyszymy ponownie mogąc poznać ciąg dalszy 😍 każdy z członków należących do bractwa miał jakiś szczególny atut który zarazem był jego przekleństwem a dodatkowo pierwszy raz spotkałyśmy się z sytuacją gdzie wampiry żywiły się sobą oraz... Miały wady! I mówimy tu o cechach fizycznych gdyż nasz Wrath był niemalże ślepy 😱
Jedyna, niepowtarzalna i oryginalna taka zdecydowanie jest ta książka! 😍
"...jak kogoś kochasz, nie zostawiasz go samemu sobie".
"Istnieje niewielka różnica pomiędzy zbirem a biznesmenem, dzieciaku. Ten pierwszy ma krew na dłoniach, podczas gdy drugi ma krew na cudzych dłoniach".
"– Kobiety się nie zakochują, Matt. Wpadają w pułapki. Wabią je słodkie kłamstewka i gładkie obietnice. Lata, może dziesięciolecia później, na końcu swojej drogi, uświadamiają sobie, że są uwiązane do obcej osoby, a ich łańcuchy, w które dały się zakuć, wzmocnione są przez dzieci, hipoteki i teściowe mające niezdrowe obsesje na punkcie własnych synów. Niektóre się rozwodzą. Niektóre uznają, że łatwiej pozostać w niewoli".
"Małżeństwo jest wariacką grą hazardową. Stawia się połowę wszystkiego, co się posiada, na to, że pozostanie się przy boku konkretnej osoby przez resztę życia".
Sinners Condemned czyli drugi tom cyklu Sinners Anonymous i zarazem bardzo wyczekiwana przez nas część, gdyż tom pierwszy przypadł nam do gustów niesamowicie. I jak było tym razem? No cóż… nie będziemy ukrywać, że czujemy się chyba nieco zawiedzione. Po rewelacyjnej pierwszej części miałyśmy nadzieje, że druga utrzymana będzie w podobnym klimacie, a może nawet i lepszym? jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że ta część jest po prostu… mdła. Co prawda sam początek uważamy, że był naprawdę super - tajemniczy i intrygujący za sprawą pewnej sceny z wróżką, jednakże ciąg dalszy stopniowo rozmywał nasze oczekiwania. Oczywiście nie możemy powiedzieć, że nic się nie działo i że przez całą książkę trwała wszechogarniająca stagnacja, bo tak nie było. Działo się cały czas, czasami więcej, czasami mniej, jednak miałyśmy wrażenie, że historia ta była prowadzona bez większego planu i pomysłu na fabułę 🥺
Penny Price to młoda dziewczyna, która jest niczym diabeł w przebraniu. Z wyglądu bardzo niepozorna jednak charakternie… 🔥 bardzo pyskata, bardzo impulsywna no i niestety nieco... bezmyślna. Choć miała pewne przykre doświadczenia z przeszłości i tak szła na żywioł nie zastanawiając się momentami nad konsekwencjami. Uważa, że przypadek i złudne szczęście, mogą sterować jej życiem. Raphael Visconti natomiast jest dżentelmenem do szpiku kości. Jest też doskonałym kłamcą. Jego dżentelmeńskie zachowanie nie jest niczym więcej niż zasłoną dymną, będącą przykrywką dla prawdziwych morderczych pragnień jakie w nim drzemią.
"Jednak bycie czyimś sługusem nie leży w mojej naturze. Urodziłem się, aby budować własne imperium, a nie kłaść fundamenty pod cudze".
Oboje stale uwielbiali ze sobą rywalizować i cały czas można powiedzieć toczyli ze sobą jakąś grę w której każde z nich jak się zapewne można domyślić chciało wygrać. Kto finalnie okaże się zwycięzcą a kto przegranym? O tym musicie dowiedzieć się sami.
Naszym zdaniem “Sinners Condemned” nie jest złą książką tylko po prostu jest powieścią niedopracowaną. Ogromnie żałujemy, że nie został tu szerzej pociągnięty motyw telefonu anonimowych grzeszników na, który bardzo liczyłyśmy. Na pewno znacie to uczucie kiedy sięgacie po jakąś lekturę i czujecie, że mimo iż się z nią nie nudzicie to Wasz stosunek do tego tytułu jest kompletnie ambiwalentny. Nie jest nudno i sama historia nie jest toporna bo pióro autorki jest tu zdecydowanym plusem więc idziecie z nią cały czas naprzód jednak bez zachwytów, fajerwerków i bez poczucia, że nie możecie się z książką rozstać. To właśnie taki był nasz stan tym razem.
Czy warto sięgnąć po ten tytuł? Na pewno nikomu odradzać go nie będziemy. 1 tom jest świetny, 2 okazał się dużo słabszy, dlatego chętnie sięgniemy po kolejny, aby móc ocenić całokształt. Nudno nie było, czytało się lekko a że bez zachwytów? No cóż, trzeba trafiać i na takie książki 😉 jak dla nas najważniejsze, że nie była to powieść z kategorii tych, podczas czytania, których wszystkie czynności nagle stają się ciekawsze niż spędzanie czasu z danym tytułem 😉