"Highway to Freedom" czyli pierwszy tom serii The Infamous MC i zarazem powieść, która uświadomiła nas, że z książki na książkę historie Leny M. Bielskiej są przez nas nie czytane a wręcz pochłaniane 🤣
Nie ma co się oszukiwać. To był naprawdę, ale to naprawdę dobry romans, który czytało nam się z wielką przyjemnością o czym zresztą świadczy fakt, że łyknęłyśmy go w jeden wieczór. Styl pisania Leny stale ewoluuje podnosząc poprzeczkę innym książkom a fabuła jak to się potocznie mówi "ma ręce i nogi". Autorka stopniowo wprowadza nas w świat Madison i Rhysa odsłaniając krok po kroku z czym się oboje mierzą na codzień.
W bardzo realny sposób przedstawione są ich problemy czy potrzeby ale także i błędy jakie popełniali m.in w przeszłości. Jesteśmy przekonane, że to właśnie z nimi będzie mogła się utożsamić nie jedna osoba mówiąc "kurcze też to przeżywam" przez co książka będzie mogła w pewien sposób dać wskazówki jak sobie radzić i czego nie robić, aby uniknąć pogorszenia sytuacji w jakiej się dana osoba znajduje.
W książce widzimy również z czym wiążą się trudy macierzyństwa ale i jak bardzo istotne jest partnerstwo w związku jaki z kimś zawieramy. Jak ważne jest to, aby w tym drugim człowieku mieć wsparcie a co za tym idzie zawsze móc liczyć na pomoc.
Choć przebieg akcji jest nieco przewidywalny to i tak mamy ochotę czytać kolejne strony książki ponieważ sprawia nam nie lada przyjemność. Poza skupianiem się na obserwacji jak rozwija się znajomość głównych bohaterów chętnie czytamy także o wzmiankach związanych z dziećmi Madison, które są naprawdę urocze.
Naszym zdaniem jeżeli lubicie historie w stylu slow burn romance w dodatku z wątkiem motocyklowym to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę książkę 😊