Kiedy los zetknął Gittę i Georga, oboje byli skromnymi niezamożnymi ludźmi. Ona uczyła w szkole, On miał skromną posadę w fabryce. Wzajemna miłość doporwadziła ich do ołtarza. Ich domem stało się mieszkanie matki Georga,zrzędnej i zgorzkniałej kobiety. Małżonkowie wspierali się we wspólnej trosce o byt, a wytchnienie znajdowali w uprawianej dla własnej przyjemności sztuce. Georg malował portrety, a Gitta zapisywała zeszyty różnymi historiami z życia. Żadne z nich nie przeczuwało, że niebawem los w osobie redaktora otworzy najpierw przed Georgiem, a potem przed jego żoną drzwi do sławy i bogactwa... Edytor, 1997