Felicja Rogga była dziewczyna urodziwa i czarująca. Złego powodu nazywano ja "Czarodziejka", chociaż czar , który ja otaczał, nie miał w sobie niczego demonicznego. Przeciwnie- wszystko, czego się tknęła, układało się dobrze, a najtrudniejsze i najbardziej zawiklane sprawy znajdowały swoje rozwiązanie. Tak było właśnie z owa nieszczęśliwą srebrną szkatułą, w której wuj Karol przechowywał swój testament, a która w tajemniczych okolicznościach w dniu pogrzebu testatora zniknela. Czytelnicy powieści Jadwigi Courths-Mahler mogą, jak zawsze, liczyć na ciekawa akcje, spora porcje wzruszeń, a przede wszystkim dobry nastrój po zakończeniu lektury. AKAPIT, 1993