Lora przytuliła się do Richarda. Z jej oczu popłynęły strugi łez. ? Kochany mój, nareszcie znalazłam swoje miejsce na ziemi: w twoim sercu i w twoim domu. To więcej szczęścia niż człowiek może w sobie pomieścić. Objął ją mocno i zaczął całować. Samochód odjechał i wokół zapanowały cisza i spokój. Służba spała już w swoich położonych nieopodal chatach. Tak jak Richard sobie życzył, nikogo nie było widać ani słychać. Byli sami, całkowicie odizolowani od świata. Przytuleni mocno do siebie ? serce przy sercu, usta przy ustach. I świat wokół tych dwojga szczęśliwych utonął i znikł.