Nad alpejskim urwiskiem stoi roześmiana dziewczyna, Agata Laneck. Przyszła tu, by cieszyć się pięknem pejzażu. Nagle zrywa się burza. Aga chroni się przy drzewie, ale niespodziewanie męskie silne ramiona odrywają ją od pnia i przenoszą w bezpieczne miejsce. Drzewo osuwa się w przepaść. W półmroku groty Aga patrzy na swojego zbawcę i czuje, że odtąd jej życie będzie miało inną wartość. Niczego jednak nie dowie się o tym tajemniczym mężczyźnie. Ten wyzna jej tylko, że jest żonaty z niekochaną kobietą, która nigdy nie zwróci mu wolności. Aga patrzy za odchodzącym i wie, że choć nie znają nawet swych imion, będą o sobie pamiętać. I tym razem Jadwiga Courths-Mahler doprowadzi swych bohaterów do szczęśliwego zakończenia, lecz będą musieli przejść wiele prób i odmian losu, zanim będą mogli się połączyć. [Akapit, 1992]