Nieczęsto się zdarza, by wypadki jednego dnia z życia młodej kobiety były tak brzemienne w skutki. Vivian do dwudziestych urodzin wiodła szare, naznaczone troskami życie w domu swego opiekuna prawnego. Jedynie praca w muzeum, polegająca na kopiowaniu obrazów wybitnych malarzy, dawała jej radość, satysfakcję i skromne środki na utrzymanie. Czasem ktoś z tłumu odwiedzających muzeum zatrzymywał się obok młodej malarki stojącej przed sztalugą, przyglądając się jej sztuce wiernego odtwarzania płótna, a nawet głośno wyrażał uznanie.
Owego przełomowego dla przyszłości Vivian dnia zatrzymało się przy niej dwóch rozmawiających po angielsku mężczyzn....
Owego przełomowego dla przyszłości Vivian dnia zatrzymało się przy niej dwóch rozmawiających po angielsku mężczyzn....