(...) Pewnego dnia w ustronnej willi w Saint-Denis pod Paryżem rozległ się strzał. Oddał go zazdrosny mężczyzna, zastawszy swą kochankę w ramionach innego. Nazajutrz hrabia Udo von Plessen – bo to on strzelał – ochłonąwszy z gniewu, wrócił do willi. Była pusta. Z listu, jaki zostawiła mu Liliana, dowiedział się, że został zabójcą. Ciężar winy nie opuścił go już. Kiedy po śmierci ojca został panem na zamku w Plessen, odmówił sobie prawa do szczęścia, poświęcając się wychowaniu młodszej siostry, Helli. Tak było do czasu, gdy pokochała go kobieta, która nie uwierzyła w jego winę. (...)