- Perły! Gdzie masz naszyjnik z pereł? Do ostatniej chwili łudziłem się jeszcze, że Francuz skłamał. Jutta na pewno jest niewinna, musi okazać się niewinna! Jutta jednak śmiertelnie pobladła i spytała niepewnie: - Skąd wiesz, że je mam? Bliski szaleństwa padłem na fotel. Po chwili zerwałem się, chwyciłem ją za ramiona, zacząłem nią trząść. Nie zachowałem się delikatnie, lecz cóż mnie to obchodziło w takiej chwili. Zmusiłem ją, aby wyznała mi prawdę...