Agnete widzi obcego mężczyznę wychodzącego na ląd i już wie, że przybył tu, żeby zostać - tak długo, jak długo Jomfruland będzie miała coś do zaoferowania. Przybysz roztacza wokół niepokój, rozbudza marzenia i wybiera właśnie tę kobietę, od której powinien się trzymać jak najdalej.
Agnete nie mogła umknąć przed wzrokiem obcego. Wpatrywał się w nią bezwiednie, jak gdyby usiłował wyryć w pamięci każdy jej szczegół, a jednocześnie chciał odgadnąć jej myśli. Głęboko zaczerpnęła powietrza i mocniej przygarnęła dzieci. Wiedziała już, kim on jest. I obawiała się tego.