Agnete zrobiła wiele, by pomóc Sophie i Abrahamowi, ale przyjdzie jej słono zapłacić za swą bezmyślność. Erich nie cofnie się przed niczym - teraz już wie, jak zniszczyć życie Agnete. Marcel nie zważając na ostrzeżenia, zabiera żonę i dzieci do Kopenhagi. Podróż okazuje się jednak bardziej niebezpieczna, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać...
Ostrzegawcze słowa Nathanaela nadal dźwięczały jej w głowie. Jak mógł coś takiego powiedzieć i nie powstrzymać ich przed podróżą? Dlaczego Marcel nie rozkazał, by zawrócili w stronę lądu? Agnete była otumaniona. Cała ta sytuacja wydawała jej się nierzeczywista. Chciała krzyczeć, prosić Nathanaela, by wrócił, by zabrał ich ze statku. ale z jej ust nie wydałby się żaden dźwięk.