Emily rozpiera szczęście, bo Alice się odnalazła. Jednak matka czuje, iż porwanie odcisnęła na psychice dziewczynki poważne piętno. Gerhard bardzo wspiera Emily, na co Marielle reaguje nerwowo. Tymczasem panna Mitford twierdzi, że oczekuje dziecka Juliana...
- To kłamstwo! - wykrzyknęła Jenny.
- Ależ ja naprawdę jestem w ciąży. Dlatego ostatnio tak źle się czułam. Byłam u lekarza. Nie ma najmniejszych wątpliwości co do mojego stanu.
Jenny zaczerpnęła powietrza.
- Może i zaszła pani w ciążę, ale z pewnością to nie Julian jest ojcem dziecka!