Gra toczyła się o spadek po wuju Jolleyu. Wysokość stawki dorównywała stopniu ryzyka. Zarówno Pandora, jak i Michael doskonale zdawali sobie z tego sprawę. I nie chodziło tylko o krewnych pominiętych w testamencie, chociaż nie ograniczyli się oni jedynie do okazania niezadowolenia. Niebezpieczne incydenty nie były dziełem przypadku. Jednak to nie one stawiały wygraną pod znakiem zapytania, a warunek, jakim wuj obwarował przejęcie spadku. Oto Pandora i Michael musieli spędzić pół roku pod jednym dachem. Rzecz w tym, że ona miała go za egocentrycznego aroganta, a on ją za zawziętą i upartą jędzę… [Harlequin Enterprises, 2003]