Czterdzieści pięć ostatnich wierszy Noblisty, powstałych w latach 2002–2004, to dzieło umysłu dojrzałego, krytycznego i wciąż otwartego na prawdę i jej poszukiwanie. Miłosz dotyka spraw najprostszych, konkretnych i najbardziej codziennych, spod których przeziera drgająca tkanka świata; zamyśla się nad istotą bytu człowieka, proponując filozoficzną i poetycką zarazem próbę ujęcia spraw fundamentalnych; mierzy się z doświadczeniem starości i wymykaniem zmieniającego się świata, któremu próbuje nadać znaczenie. Zbiór ten jest również spojrzeniem wstecz, podsumowaniem dokonywanym przez myśliciela kroczącego, mimo wątpliwości, z podniesioną głową. Rachunek przeszłości jest nie tylko osobistym rozliczeniem, to także zwierciadło, w którym przegląda się człowiek współczesny, wielki i lichy jednocześnie. I wreszcie Wiersze ostatnie Miłosza są pytaniem i prośbą o Boga, o absolut, którego w epifaniach codzienności i metafizycznych podróżach poszukiwał całe życie. Teraz go odnalazł. Ja też chciałbym wierzyć, że trafię do tej krainy i będę mógł tam dalej robić to, co zacząłem na ziemi. To znaczy dążyć bez ustanku i być samym Dążeniem, i nigdy nie nasycić się dotykaniem migotliwej tkaniny na warsztacie świata. – z wiersza Niebiańskie