Jesienią 1960 roku Czesław Miłosz wyjechał do Berkeley na zaproszenie Uniwersytetu Kalifornijskiego, a otrzymawszy po kilku miesiącach stanowisko profesora języków i literatur słowiańskich, osiadł w Stanach Zjednoczonych na stałe. Wydane w 1969 roku "Widzenia nad Zatoką San Francisco" są swoistym eseistycznym podsumowaniem kilkuletnich doświadczeń i obserwacji wyniesionych z pobytu w Ameryce. Głównym bohaterem książki jest właśnie Ameryka drugiej połowy lat sześćdziesiątych oglądana oczami emigranta, przybysza z Europy. Na kulturę i cywilizację amerykańską Miłosz patrzy z mieszaniną fascynacji i lęku, dostrzegając przenikliwie jej kulturowe słabości i zaniechania, a także ideologiczne zauroczenia, widoczne choćby w uniwersyteckim środowisku Berkeley podczas rewolty studenckiej 1968 roku. Jest zawsze, socjologiczna obserwacja i obyczajowy konkret służą Miłoszowi za podstawę do formułowania pytań o wymiarze uniwersalnym, te zaś układają się w formę wielowymiarowej, oryginalnej medytacji nad powinnością i losem dwudziestowiecznego intelektualisty.