Witajcie,
Pierwszy śnieg nam zawitał w sobotę. Ładnie przykrył puchem roślinki. Wyglądało to tak:
Świerk
róża
berberys,
a pod nim grzybki
rudbekia
Jeszcze trzymała się szałwia i smagliczka nadmorska (chyba, bo siałam to w paczce z kwiatami letnimi bez nazwy), zdjęcia sprzed śniegu:
A tak to ogród jest w stanie spoczynku. Czeka na wiosnę. Oby norki mi nie zjadły tulipanów.
Póki co planuję i marzę, co posieję na wiosnę.
Strasznie depresyjna ta pogoda, nie uważacie?