Na razie to jest jakiś koszmar. Zimno, wiatr. Tylko te norki mi się "zanadzają" na moje tulipany. W sumie to cynie to najpospolitsze kwiaty jakie mogą być, ale i tak są piękne. Widać różnicę.

Ja wykorzystuję doniczki, po roślinach, które kupuję, najczęściej te większe, w których sadzę po kilkanaście cebul. One maja zazwyczaj na dole dość spore otwory, a jeśli nie, to je robię, lecz tylko od dołu, po bokach nie robiłam. Tak naprawdę to już nie wiem czy mam chociaż kawałek ogrodu, gdzie nie ma tulipanów, ale bardzo je lubię i co roku dosadzam nowe, nie mogę się oprzeć zakupom nowych odmian.

I doniczkę dajesz równo z glebą czy głębiej?

Ponoć zimę lubią górale.

I za pięknem.

Piękno jest też w zimie.

A lilie? Część cebulek powsadzałam w koszyki, ale potem dostałam jeszcze tulipsny i na nie już nie miałam pojemników. Sąsiadks mówiła, że jej ta kotona przrpadła. Bsgatelka mówi, że to trzeba pod ukosem sadzić, żeby nie zgniła.
Podobno gryzonie nie lubią czosnków ozdobnych. Tam zamierzam mieć czosnki, ale się przeliczyłam, bo msm nadiona i myślałam ze to juz w to lato wyhoduję kwiaty.
Podobają mi się korony, ale nakupi człowiek, serce w to włoży, a przypełźnie jakaś mała menda i wszystko zje. Żal.

Ja od kilku lat sadzę tulipany w dużych grupach i w donicach, które zakopuję w ziemi. Łatwiej je przesadzać a doniczki nie przegryzą gryzonie i kret nie wykopie na wierzch. Lilie ostatnio sadzę drzewiaste, bo są najtrwalsze. Co do czosnku, to nie wiem, chociaż ja mam między tulipanami czosnki ozdobne, więc może też spełniają rolę. W ubiegłym roku dostałam ciekawą roślinkę - wilczomlecz, której boją się gryzonie a wystarczy posadzić kilka i jest spokój. W ubiegłym roku tak było, nie wiem czy sprawdzi się również w tym roku.
Byle do wiosny, ja też nie mogę się doczekać.

Czyli kupić wilczomlecz. A w domicach robisz po bokach dziurki?