Avatar @mrocznestrony

@mrocznestrony

41 obserwujących.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 2 godziny temu.
mroczne_strony
mroczne-strony.blogspot.com
Napisz wiadomość
Obserwuj
41 obserwujących.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 2 godziny temu.

Blog

sobota, 22 lutego 2025

📼 SFILMOWANI ⑥: "1922" (2017)

Nie wszystkie powieści, nowele czy opowiadania nadają się do ekranizacji. Może inaczej: nie wszystkie historie łatwo zekranizować i – mam takie wrażenie – że, nowela „1922” jest jedną z nich. To dość trudny tekst opowiadający o podsycanej nienawiści, morderstwie i zemście zza grobu. W noweli, którą znajdziecie w zbiorze „Czarna bezgwiezdna noc” Stephen King, w swoim starym dobrym stylu, buduje napięcie i aurę grozy. W filmie, niestety, tego nie ma. Co właściwie nie dziwi, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że scenariusz pisał średnio doświadczony pisarz kojarzony z niskobudżetowymi filmami klasy B.

No właśnie, bo scenariusz i reżyserię powierzono australijskiemu filmowcowi Zakowi Hilditch, który nigdy wcześniej nie tworzył kina grozy. To niestety widać. Scenariusz, na poziomie fabularnym, dość dokładnie odzwierciedla literacki pierwowzór. Jednak wersja emocjonalna, wyrażane przez postaci emocje, uczucia i klimat grozy, to jakieś kompletne nieporozumienie. Podobnie jak zbyt długie ujęcia, które mnie pieruńsko znużyły. Ale jakby tego było jeszcze mało, do w bonusie dostałem jeszcze irytującego i drewnianego Thomas Jane w roli głównej, z manierą „gwiazd” paradokumentów i karykaturalnym akcentem starego farmera Donalda. Ilekroć otwierał usta i krzywił gębę, zastanawiałem się czy ja jeszcze oglądam film Netflixa, czy jakimś cudem wskoczył mi amerykański odpowiednik „W-11”. Generalnie cała produkcja sprawia wrażenie niskobudżetowego filmu telewizyjnego. I mogę jedynie się domyślać, że Hilditch aspirował do stworzenia dramatu psychologicznego z elementami grozy, ale w rezultacie wyszedł film, który nie jest ani tym, ani tym. Ani nie zmusza do refleksji, ani nie straszy. A jedyne co tu przeraża, to nuda. Plus za stare samochody i kilka całkiem ładnych zdjęć, ale to właściwie wszystko, co mogę powiedzieć dobrego o tej produkcji. Czyli w sumie szkoda czasu, lepiej przeczytać nowelę.

 

💀💀💀 3/10

📚 Recenzja książki

Tagi:
#StephenKing#Sfilmowani#ekranizacja#film#horror
poniedziałek, 17 lutego 2025

📼 SFILMOWANI ⑤: "Kontakt" (1997)

Filmowy „Kontakt” mocno różni się od tego książkowego. Powieść Carla Sagana ze swoim mocno naukowym wydźwiękiem wydawała się opowieścią mało filmową, ale scenarzyści Michael Goldenberg i James V. Hart zrobili z tej historii coś genialnego. Zresztą Hart kilka lat wcześniej podobne cuda zrobił w „Draculi” Francisa Forda Coppoli. I choć książka Sagana to niezaprzeczalny klasyk i to bardzo znaczący, to jednak film odbieram znacznie lepiej niż powieść.

Historia Ellie, która od dziecka zadawała trudne pytania i szukała na nie odpowiedzi, by w dorosłym życiu poświęcić się na szukaniu we wszechświecie śladów pozaziemskich cywilizacji, na ekranie zyskała drugie życie. Scenarzyści zadbali o to, aby ta opowieść była bardziej filmowa i świetnie im to wyszło. Do tego „Kontakt” zrealizowany został przez Warner Bros w czasach, gdy ta wytwórnia jeszcze coś znaczyła i produkowała naprawdę wartościowe obrazy i wyreżyserowany przez jednego z moich ulubionych twórców – Roberta Zemeckisa, któremu zawdzięczam m.in. „Powrót do przyszłości”, „Forresta Gumpa” czy „Cast Away”. Dodajmy do tego genialną, jak zawsze, Jodie Foster w roli inteligentnej, nieustępliwej, pełnej determinacji dr Eleonor Arroway i młodego Matthew McConaughey w roli Palmera Jossa i mamy produkcję, którą, nawet po latach, świetnie się ogląda. Film jest dość długi, zwłaszcza jak na rok 1997, kiedy został wyprodukowany, ale upływu czasu w ogóle się nie czuje. Nie ma tu też zbędnych „fajerwerków”, z których przecież słyną wysokobudżetowe produkcje sf. Mamy za to opowieść o marzeniach, miłości i przezwyciężaniu przeciwności, czyli o tym, co w filmach uniwersalne i co zawsze z przyjemnością się ogląda.

 

💀💀💀💀💀💀💀💀❌❌ 8/10

📚 Recenzja książki

Tagi:
#sfilmowani#ekranizacja#scifi#carlsagan#RobertZemeckis#JodieFoster#film
niedziela, 16 lutego 2025

📼 SFILMOWANI ④: "Worek kości" (2011)

„Worek kości” z 2011 roku to dwuczęściowy film telewizyjny oparty na znakomitej powieści Stephena Kinga. Niestety, obraz w reżyserii Micka Garrisa i z kiepskim scenariuszem Matta Venne, którego filmografia składa się z kiczowatych sequeli kasowych horrorów, takich jak „Lustra”, „Głosy” czy „Postrach nocy”, nie powala ani jakością, ani poziomem grozy.

Historia pisarza Mike'a Noonana, który po tragicznej śmierci żony wraca w rodzinne strony, do domku nad jeziorem, została przez Venne mocno okrojona: część wątków pominięto, część nieco zmodyfikowano. I choć rozumiem, że całkiem spory materiał trzeba było upchnąć w niespełna 3 godzinach, jednak to właśnie scenariusz, moim zdaniem, jest najsłabszym ogniwem tej produkcji. Scenariusz + efekty specjalne rodem z B-horrorów lat '90 oraz Pierce Brosnan w roli głównej, którego dziwna maniera i jego mimika denerwują mnie od czasów Bonda. Niemniej irytująca jest tu także Melissa George, grająca rolę Mattie. Mattie w powieści była fajną dziewczyną z sąsiedztwa, tymczasem w filmie zachowuje się jak pusta kretynka, która kombinuje tylko jak tu przelecieć ulubionego pisarza. Najlepiej z całej obsady, wydaje się, że wypadła Deborah Groven, która w roli grubo popierdzielonej Rogette Whitmore była bardzo przekonująca, choć i ta postać została przez scenarzystę mocno spłycona i okrojona.

W filmowym „Worku kości” nie było zbyt dużo dolców i to, niestety widać. To klasyczna niskobudżetówka zrobiona dla telewizji z czasów przedstreamingowych. Nie jest to jednak film beznadziejny. Zwłaszcza druga część, braki scenariuszowe nadrabia akcją i trochę grozą, z tym że ta groza to bardziej taka Gęsia Skórka+, niż horror pełną gębą.

Jeśli nie czytaliście książki, to koniecznie nadróbcie zaległości, z kolei film... Hmmm... Film do obejrzenia, ale raczej jako ciekawostka.

 

💀💀💀💀 4/10

 

📚 Recenzja książki

Tagi:
#StephenKing#WorekKosci#ekranizacja#film#horror#miniserial#sfilmowani
sobota, 15 lutego 2025

📼 SFILMOWANI ③: "Bielmo" (2022)

West Point, rok 1830. Jeden z kadetów Amerykańskiej Akademii Wojskowej popełnia samobójstwo, a wkrótce jego ciało zostaje wykradzione i pozbawione serca. Dowództwo chcąc uniknąć skandalu i politycznych reperkusji angażuje w śledztwo emerytowanego konstabla Augustusa Landora. Ten, z pomocą kadeta Edgara Allana Poe, stara się rozwikłać zagadkę śmierci młodego mężczyzny oraz zbezczeszczenia jego zwłok...

Gdy pierwszy raz zajrzałem do powieści „Bielmo”, a było to jakoś tak w okolicach października, gdy Wydawnictwo Zysk i S-ka zaproponowało mi objęcie tego tytułu patronatem medialnym od razu rzucił mi się w oczy surowy, chłodny i niedostępny klimat tej opowieści. Lubię taką atmosferę i byłem ciekaw czy Scottowi Cooperowi udało się ją odtworzyć na ekranie. W jakiejś mierze na pewno, choć myślę, że to głównie za sprawą przepięknych zdjęć Masanobu Takayanagiego, który już wcześniej pracował z Cooperem, m.in. przy takich filmach jak „Pakt z diabłem” czy „Zrodzony w ogniu”. Do tego dochodzi całkiem niezła obsada, choć właściwie całe show kradnie nie odtwórca głównej roli czyli Christian Bale, który jest tu świetny, lecz wcielający się w Poe'go Harry Melling, którego możecie kojarzyć jako kuzyna Harry'ego Pottera, tego, no wiecie, podłego małego gnojka. Reszta na czele z Gillian Anderson i Robertem Duvallem, jest prawie niewidoczna, a szkoda.

„Bielmo” jest filmem przyzwoicie nakręconą ekranizacją. Oczywiście, scenariusz to nie książka i wiele rzeczy pominięto, a inne zmieniono, aby lepiej się oglądało. I faktycznie, ogląda się całkiem nieźle. Plus jest taki, że Netflix nie epatuje tu swoją poprawnością polityczną. Minus – pominięty ważny element zakończenia i - w porównaniu z powieścią - mniejsze zaangażowanie bohaterów w relacje między sobą.

W skrócie: jest dobrze, ale powieść Louisa Bayarda jednak lepsza niż jej ekranizacja.

 

💀💀💀💀💀💀❌❌❌❌ 6/10

 

📚 Recenzja książki

Tagi:
#bielmo#ekranizacja#kryminal#kryminalretro#poe#sfilmowani
wtorek, 11 lutego 2025

📼 SFILMOWANI ②: "Jeździec bez głowy" (1999)

Jeszcze kilka miesięcy temu nie miałem pojęcia, że Jeździec bez głowy, powstał w oparciu o opowiadanie. Pierwszy raz film Tima Burtona widziałem jakieś dwadzieścia lat temu, na kasecie VHS wypożyczonej z Beverly Hills Video. To były czasy! Wizyty w wypożyczalni przypominały takie małe święta, spacer po alei pełnej gwiazd. Z Beverly Hills to żadna reklama, żeby nie było, sieć ostatecznie splajtowała jakieś dziewięć lat temu, więc... Tima Burtona przedstawiać nie muszę, to świetny reżyser, który dał nam Batmana, Sok z żuka, Edwarda Nożycorękiego czy ostatnio Wednesday. Za scenariusz Jeźdźca, z kolei zabrali się Andrew Kevin Walker, który kilka lat wcześniej napisał fenomenalny scenariusz thrillera Siedem oraz Kevin Yagher, który nie ma wielkiego dorobku. Przed Jeźdźcem nie napisał niczego (później zresztą też nie), a jedynie wyreżyserował jakiś odcinek Opowieści z krypty oraz Hellraisera IV. Jednak to, co zrobili z materiałem źródłowym, czyli opowiadaniem Washingtona Irvinga... To było coś świetnego, bo powiedzmy sobie szczerze, Legenda o Sennej Kotlinie, jest opowieścią co najwyżej przeciętną, za to film ma swoją magię i ten charakterystyczny, zalatujący gotykiem, burtonowski klimat.

Jeździec bez głowy, to film jedynie inspirowany opowiadaniem Irvinga. Klasyczna opowieść, zmielona przez filmowców dostała drugie, lepsze życie. Film opowiada o ekscentrycznym nowojorskim policjancie Ichabodzie Crane, który przyjeżdża do niewielkiej osady, aby rozwikłać zagadkę tajemniczych morderstw. Miejscowi opowiadają o klątwie, która budzi do życia Jeźdźca Bez Głowy. Crane jest przekonany, że za zabójstwa jest odpowiedzialny człowiek i to całkiem żywy. Wkrótce przyjdzie mu zweryfikować swoje poglądy...

Przesiąknięty mroczną i surową stylistyką Jeździec bez głowy, to Burton w najczystszej postaci. Johnny Depp w roli głównej sprawdza się wyśmienicie, podobnie jak partnerująca mu Christina Ricci, która – takie mam wrażenie – z każdym rokiem jest coraz piękniejsza. A w ich tle: Christopher Walken, Christopher Lee i Miranda Richardson. Wszystko to składa się na 100 minut wybornej zabawy. Opowiadanie możecie sobie odpuścić bez wyrzutów sumienia, ale film... Film warto obejrzeć.

 

ocena: 💀💀💀💀💀💀💀💀❌❌ 8/10

 

📚 Recenzja książki
Tagi:
#jezdziecbezglowy#timburton#johnnydepp#film#ekranizacja#sfilmowani#washingtonirving
poniedziałek, 10 lutego 2025

📼 SFILMOWANI ①: "Twierdza" (1983)

Nie tylko żona komisarza Ryby miała na imię Pomyłka. Nakręcona w 1983 roku ekranizacja kultowej powieści F. Paula Wilsona, również zdaje się tak nazywać. Scenografia z kartonu i styropianu, nazistowscy żołnierze, którzy wzbudzają uśmiech niż grozę, świetlne pałki i wampir mający czerwone kurwiki w oczach, sprawiający wrażenie jakby zbyt długo siedział w fotograficznej ciemni... To tylko niektóre grzechy tej produkcji, od której bolą oczy i topi się mózg.

Zarówno za scenariusz jak i reżyserię Twierdzy, odpowiadał Michael Mann, wówczas 40-letni, początkujący filmowiec, który na wielkim ekranie debiutował ledwie dwa lata wcześniej, całkiem dobrze przyjętym kryminałem Złodziej z Jamesem Caanem i Jimem Belushi. To było w 1981, a potem nadszedł '83 i Michael Mann, twórca późniejszych hitów, takich jak Gorączka z De Niro i Pacino, Informator, do którego ponownie ściągnął Ala, Ostatni Mochikalin z Danielem Day-Lewisem czy Zakładnik z Tomem Cruisem, wypuścił na świat mokrego bąka pod tytułem Twierdza. Ekranizacja całkiem dobrze przyjętej i do dziś świetnie sprzedającej się powieści F. Paula Wilsona, to kinowa katastrofa, choć dziś niektórzy filmożercy uważają to "dzieło", za kultowe. Hmmm... Przyznam, nie do końca to ogarniam, podobnie jak fizyki kwantowej, co tylko pokazuje, że są takie zjawiska na naszej planecie, które zrozumieć trudno. Dla mnie filmowa Twierdza, co coś wizualnie i fabularnie okropnego. Zresztą, sam F. Paul Wilson myślał podobnie, bo po latach, gdy wspominał pierwszy pokaz Twierdzy, powiedział tak: "Zrozumiałem wtedy, że ten film to jedno wielkie fiasko" (Twierdza, wyd. Vesper, s. 431).

Z nie do końca mi znanych powodów, Michael Mann postanowił swoim scenariuszem wychędożyć powieść. Wszystko, co było tam wartościowe, klimatyczne, zostało pominięte lub wypaczone. W efekcie powstał mało zrozumiały gniot z efektami specjalnymi i scenografią rodem z produkcji Phila Tuckera. Również obsada wydaje się średnio trafiona. Począwszy od wymoczkowatego Scotta Glenna o wyglądzie i charyzmie gościa, który zwiał z detoksu, przez irytującą Albertę Watson, a skończywszy na Gabrielu Byrnie, który miał w sobie tyle pewności siebie, co kot Filemon. Wszystko to składa się na katastrofę w wersji premium.

Jedynym plusem jest tu muzyka Tangerine Dream. Wydawałoby się, że syntezatorowe dźwięki ni cholery nie powinny pasować do filmu z akcją osadzoną w latach '40, ale stylistyka tej produkcji i dominujące tu stroboskopowe oświetlenie, nawet całkiem dobrze współgrają z oprawą muzyczną.

Twierdza, to jeden z tych filmów, do którego oglądania niezbędny jest dobrej jakości skręt i podły bimber. Ja popełniłem błąd i produkcję Michaela Manna obejrzałem na trzeźwo. A teraz tego żałuję. 😉

Tagi:
#film#ekranizacja#twierdza#horror#wampiry#sfilmowani
poniedziałek, 5 lutego 2024

RYKOWISKO - Julia Halladin [🎞️Mroczna Recka 01]

 

Tagi:
#video#recenzje#debiut#polskiautor#JuliaHalladin#Rykowisko#ZyskiSka
wtorek, 19 września 2023

OBCY: DECYDUJĄCE STARCIE [ᴏʙʀᴀᴢʏ ᴀɪ ❷❺]

 

Ksenomorfy powracają w kolejnych obrazach wygenerowanych przez AI, tym razem inspirowanych sequelem "Obcy: Decydujące starcie". Czy faktycznie było to decydujące? Kolejne kontynuacje pokazały, że jednak nie do końca. ;)

 

Recenzję książki znajdziecie pod linkiem:

https://nakanapie.pl/recenzje/jeszcze-wiecej-ksenomorfow-obcy-decydujace-starcie

Tagi:
#obcy#alien#obrazyAI#sztucznaInteligencja#ksenomorf#horror#scifi
czwartek, 14 września 2023

OBCY | Alan Dean Foster [obrazy AI ❷❹]

 

No to co? Wbijamy na Nostromo i widzimy się z kosmicznym brzydalem. 😄

 

Recenzję książki "Obcy" znajdziecie pod linkiem:

https://nakanapie.pl/recenzje/niechciany-pasazer-nostromo-obcy-8-pasazer-nostromo

Tagi:
#obcy#alien#obrazyAI#SztucznaInteligencja#Xenomorph
niedziela, 10 września 2023

AKOLICI CTHULHU | opracowanie zbiorowe [obrazy AI ❷❸]

 

Dziś trochę zgrozy spod znaku H.P. Lovecrafta. Obrazy AI tym razem inspirowane antologią opowiadań "Akolici Cthulhu", która jest trzecim tomem serii "Kroniki Arkham".

 

Recenzję książki znajdziecie pod linkiem:

https://nakanapie.pl/recenzje/solidna-dawka-lovecraftowskiej-grozy-akolici-cthulhu

Tagi:
#cthulhu#hplovecraft#groza#horror#obrazyAI#KronikiArkham
niedziela, 3 września 2023

SYCYLIJCZYK | Mario Puzo [𝕠𝕓𝕣𝕒𝕫𝕪 𝔸𝕀 ❷❷]

Dziś trochę klasyki. Po "Ojcu Chrzestnym" przyszedł czas "Sycylijczyka".

 

Recenzję książki Maria Puzo znajdziecie pod linkiem:

https://nakanapie.pl/recenzje/krwawa-basn-o-sycylijskim-robin-hoodzie0-sycylijczyk

Tagi:
#MarioPuzo#Sycylia#obrazyAI#literaturapiekna#kryminal
czwartek, 31 sierpnia 2023

TYLKO ZIEMIA | Emma Popik [ᴏʙʀᴀᴢʏ ᴀɪ ❷❶]

 

Obrazy inspirowane debiutanckim zbiorem opowiadań Emmy Popik "Tylko Ziemia", wydanym w 1986 roku przez Iskry.

 

Recenzję znajdziecie pod linkiem:

https://nakanapie.pl/recenzje/debiut-emmy-popik-tylko-ziemia

Tagi:
#scifi#obrazyAI#opowiadania#polskaautorka#EmmaPopik#fantastyka#postapo
wtorek, 29 sierpnia 2023

ZEW NOCNEGO PTAKA | Robert McCammon [ᴏʙʀᴀᴢʏ ᴀɪ ❷⓿]

 

Schyłek XVII wieku, niewielka osada pośrodku niczego i proces młodej kobiety oskarżonej o czary.

 

Recenzję powieści "Zew nocnego ptaka" Roberta McCammona znajdziecie pod linkiem:

https://nakanapie.pl/recenzje/kryminal-retro-z-rozmachem-zew-nocnego-ptaka

Tagi:
#obrazyAI#kryminal#groza#RobertMcCammon#WydawnictwoVESPER
wtorek, 15 sierpnia 2023

MOJA MARTWA DZIEWCZYNA | Marcin Bartosz Łukasiewicz [obrazy AI]

 

Dziś mam dla Was kilka obrazów, które są inspirowane debiutancką powieścią Marcina Bartosza Łukasiewicza "Moja martwa dziewczyna", która jest mieszanką horroru, fantastyki i kryminału, z dodatkiem sporej dawki humoru.

 

Reckę książki znajdziecie w linku poniżej:

https://nakanapie.pl/recenzje/groza-i-kryminal-z-przymruzeniem-oka-moja-martwa-dziewczyna

Tagi:
#ZyskiS-ka#obrazyAI#fantastyka#horror#kryminal#SztucznaInteligencja

Archiwum

© 2007 - 2025 nakanapie.pl