Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak przerażająca i smutna.
Poznajemy w niej Amona Götha, który zawsze uważał siebie za pana życia i śmierci. Wyrządzanie innym krzywdy sprawiało mu przyjemność. Jeśli tylko dostrzegł u kogoś w oczach strach, czerpał z tego satysfakcję.
Opisane wydarzenia są oparte o różne dokumenty, co jeszcze bardziej mnie przeraża.
Pisarz nie koloryzuje historii, wszystko jest szczegółowo opisane.
Niektóre sceny były dla mnie przerażające, pokazujące, że Amon tak naprawdę nie był człowiekiem tylko bestią. Widać po jego czynach, że nie miał serca, był bez uczuć oraz jakiegokolwiek współczucia.
Czerpał radość jak widział, że więźniowie się go boją, jak został "sławny" przez swoje tortury oraz zbrodnie.
Sam z siebie był bardzo zadowolony, że tak daleko zaszedł i miał wysokie stanowisko.
Książkę czyta się z perspektywy samego kata, co mnie osobiście utrudniało lekturę ale dosłownie ją pochłonęłam.
Zdecydowanie jest to historia dla osób o mocnych nerwach, bo opisy są bardzo drastyczne.
Lubię czytać literaturę na faktach, a w szczególności o obozach ale z taką książkach jeszcze nigdy się nie spotkałam.
Jest to historia warta przeczytania, zmuszająca do przemyśleń oraz poznania tak okrutnego człowieka jakim był Amon.
Nigdy nie zrozumiem takich oprawców, którzy świadomie mordowali niewinne osoby, znęcali się nad nimi.